Proces odtajnienia aneksu do raportu WSI rozpoczęty

Cenckiewicz pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję w sprawie ewentualnego odtajnienia aneksu do raportu WSI, odpowiedział, że ten proces został uruchomiony.

- Było to komunikowane wielokrotnie publicznie i prezydent jest za tym, żebyśmy przygotowali ten dokument, uwzględniając wyrok Trybunału Konstytucyjnego (...) i ten proces został rozpoczęty - mówił. Dodał, że decyzja w sprawie odtajnienia dokumentów należy do prezydenta, natomiast wykonawczo w BBN pracuje nad tym zastępca szefa BBN gen. bryg. Andrzej Kowalski.

Cenckiewicz: opinie prawne i anonimizacja w toku

Dopytywany, jak długo może trwać ten proces, Cenckiewicz odpowiedział, że ma nadzieję na ujawnienie tego dokumentu w ciągu pół roku. Dodał, że w tej chwili przygotowywane są opinie prawnicze, dotyczące m.in. skali anonimizacji tego dokumentu.

- Czekamy jeszcze na różne opinie prawnicze, dotyczące tego, w jakiej skali powinniśmy anonimizować ten dokument, jak innymi słowy implementować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, bo on w wielu aspektach wydaje się też niejasny. No i wtedy ostatecznie decyzję będzie podejmował prezydent Karol Nawrocki. Ale proces jest uruchomiony - oświadczył.

Historia raportu WSI i wcześniejsze próby publikacji aneksu

Według niego, aneks należy upublicznić z dwóch powodów. Pierwszy z nich - to kwestia upływu czasu, który sprawił, że te sprawy „nie mają charakteru wrażliwego”. Drugi powodem, który wskazał szef BBN jest to, że „polska prawica uczyniła Świętego Grala, z tego aneksu”. - Trzeba to w końcu zakończyć. Nie robić wokół tego jakiejś wielkiej pompy, nie dyskutować o tym w takich kategoriach, że jak aneks ujrzy światło dzienne, to my zrozumiemy wszystkie procesy transformacyjne Polski po roku 1989” - mówił Cenckiewicz.

Kontrowersje wokół raportu WSI w polskiej polityce

Wojskowym Służbom Informacyjnym – powołanym w 1991 r., a rozwiązanym jesienią 2006 r. przez rząd PiS – zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z lat PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. W lutym 2007 r. prezydent Lech Kaczyński upublicznił sygnowany przez szefa komisji weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza raport z weryfikacji WSI. Na podstawie raportu wszczynano śledztwa ws. przestępstw WSI; większość umorzono.

W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że samo opublikowanie raportu w 2007 r. przez prezydenta Kaczyńskiego było legalne. Za sprzeczne z konstytucją TK uznał natomiast pozbawienie osób z raportu – przed jego publikacją – prawa do wysłuchania przez komisję weryfikacyjną WSI, dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu ich w raporcie.

Po tym ostatecznym wyroku TK prezydent Kaczyński nie opublikował gotowego aneksu do raportu. Mówił, że „zbyt wiele jest tam fragmentów, w których fakty zastąpiono interpretacjami”. To stanowisko podtrzymał prezydent Bronisław Komorowski. Podobnie Andrzej Duda, który mówił, że „nie widzi powodów do jego ujawnienia”.