Aktualny pozostaje plan, by ubiegać się o wypłatę dwóch kolejnych transz jeszcze w 2024 r. Zasady funkcjonowania Funduszu Odbudowy (to z niego są wypłacane pieniądze w ramach KPO) przewidują, że w roku kalendarzowym kraj członkowski może dwukrotnie wystąpić o pieniądze. W ramach jednego wniosku można się ubiegać o maksymalnie dwie przewidziane transze; Polska ma ich łącznie dziewięć.
Dotąd zgłosiliśmy się po trzy. Pierwsza, warta 27 mld zł, trafiła do Polski w kwietniu. O dwie kolejne nasz kraj wystąpił we wrześniu. Ich łączna wartość to 40 mld zł i te pieniądze Komisja Europejska ma przelać jeszcze w tym miesiącu, co potwierdziła minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Alternatywa dla oskładkowania umów cywilnoprawnych
W 2025 r. polski rząd zamierza dwukrotnie siąść do stołu negocjacyjnego z KE. Obie rewizje będą mieć charakter z grubsza techniczny. To oznacza, że nie będziemy próbowali zmieniać celów i kamieni milowych zapisanych w KPO (za wyjątkiem oskładkowania umów cywilnoprawnych, o czym za chwilę), ale np. przesuwać część pieniędzy z jednej inwestycji na drugą. Przedstawiciele MFiPR tłumaczą, że to konieczne, bo np. pewne programy nie budzą zbyt dużego entuzjazmu potencjalnych beneficjentów i istnieje ryzyko, że przeznaczone na nie fundusze nie zostaną w pełni wykorzystane.
Co ciekawe, pierwsza rewizja obejmie cele, których realizacja jest warunkiem wypłaty transz czwartej i piątej. To nowość, gdyż dotychczas obowiązywały zasady, że w trakcie rewizji nie można się ubiegać o kolejne płatności. Tymczasem Polska zamierza najpierw złożyć wniosek o dwie transze, a następnie wynegocjować zmiany w realizacji zobowiązań warunkujących ich wypłatę.
Jednym z kamieni milowych wpisanych w dwie najbliższe płatności jest oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Rząd jednak nie zamierza go zrealizować. Zamiast tego chce udobruchać Komisję realizacją alternatywnego rozwiązania. Pomysłów jest kilka. Przykładowo mogą to być wyliczanie stażu pracy w sposób korzystniejszy dla pracowników (wliczałyby się do niego też umowy zlecenia) czy wzmocnienie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy.
Negocjacje pierwszej rewizji mają się rozpocząć 15 stycznia (drugiej – po wypłacie pieniędzy z transz czwartej i piątej). Rząd będzie chciał uzyskać zgodę na przesunięcie pieniędzy na docieplanie szkół.
– Widzimy, jak ogromne jest zapotrzebowanie, jeśli chodzi o ten cel, ze strony samorządów, które deklarują pełną gotowość do jego szybkiej realizacji. Wiemy też, skąd możemy wziąć na to środki, i liczymy, że uda się przesunąć co najmniej kilkaset milionów złotych na ten cel – wyjaśniła Pełczyńska-Nałęcz.
Jak idzie realizacja KPO?
Do początku grudnia ruszyły nabory wniosków w ramach 47 inwestycji na 90,3 proc. pieniędzy już przyznanych Polsce w ramach KPO. Dotychczas do beneficjentów trafiło ok. 7,6 mld zł pozyskanych z tytułu zaliczki REPowerEU i pierwszej transzy.
Jak przekonuje MFiPR, najwięcej uzyskały firmy realizujące inwestycje związane z poprawą infrastruktury transportowej. Na same inwestycje związane z pasażerskim taborem kolejowym poszło ok. 360 mln zł w mijającym roku. Ponadto udało się przebudować 125 czarnych punktów na polskich drogach, czyli miejsc, gdzie ginęło najwięcej ludzi. W niedługim czasie ta liczba ma się zwiększyć do 305.
Pozyskane pieniądze przyczyniły się też do ocieplenia budynków. Poprawiono w ten sposób warunki bytowe ok. 300 tys. osób mieszkających w blokach wielorodzinnych i 1 mln mieszkańców domów jednorodzinnych. Docelowo liczby beneficjentów mają się zwiększyć do poziomu odpowiednio ok. 2,5 mln i ok. 1,5 mln. Ponadto powstały dodatkowe 4 tys. miejsc w żłobkach, a docelowo będzie ich 47,5 tys. W ramach KPO podpisano ponad 620 tys. umów o łącznej wartości niemal 40,9 mld zł, co stanowi 15,5 proc. środków przyznanych Polsce z Funduszu Odbudowy. Lwia część tej kwoty to wypłaty pieniędzy z części dotacyjnej – umowy z tego działu KPO osiągnęły wartość ok. 39,7 mld zł, czyli 35,4 proc. wszystkich pieniędzy z grantów.
Wolniej idzie podpisywanie umów z części pożyczkowej. Ich łączna wartość wyniosła nieco ponad 1,2 mld zł (0,8 proc. wszystkich pieniędzy przyznanych nam w ramach pożyczek).
– Mamy różne potrzeby dla grantów i pożyczek, o czym warto pamiętać. W przypadku pożyczek wystarczy, że podpiszemy umowę do 2026 r., a inwestycję można realizować nawet do 2030 r. Z pieniędzmi grantowymi natomiast jest tak, że inwestycje, na które one są przewidziane, trzeba zakończyć do 2026 r. Więc tutaj wyścig z czasem jest znacznie ostrzejszy – tłumaczyła tę różnicę Pełczyńska-Nałęcz.
Listę odbiorców najwyższych dotacji z KPO otwiera program „Czyste powietrze”, na który trafiło ok. 3,75 mld zł. 922 mln zł poszło na dywersyfikację i skracanie łańcucha dostaw produktów rolnych i spożywczych. Kolejne 485 mln zł przyczyniło się do likwidowania białych plam na mapie dostępności szybkiego internetu. ©℗