W ciągu ostatnich ośmiu miesięcy przybyło etatów, a ubyło funkcjonariuszy. Jest plan, by w 2024 r. ich liczba wzrosła o 2 tys.

W polskiej policji 1 czerwca służyło 93 623 funkcjonariuszy, chociaż stanowisk etatowych było 108 909. Wakatów jest więc ponad 15 tys., prawie 15 proc. wszystkich stanowisk jest nieobsadzonych. Osiem miesięcy temu, 1 października, funkcjonariuszy było ponad 95 tys., a etatów ponad 107 tys., co oznacza, że liczba wakatów jeszcze się zwiększyła.

Najgorsza sytuacja jest w dużych miastach, szczególnie w Warszawie. – Ściągani są policjanci z całej Polski na staże, ale to i tak jest dramat. Brakuje ludzi na patrole – mówił DGP jeden z policjantów z Mokotowa.

O tym, że sytuacja jest dramatyczna, wiadomo od dawna, pisaliśmy o kryzysie w policji na naszych łamach już wielokrotnie. Z jednej strony plany modernizacyjne zakładają wzrost liczby funkcjonariuszy, z drugiej – brakuje rekrutów.

O pomysły na to, jak ten problem rozwiązać, spytaliśmy Czesława Mroczka, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialnego m.in. za policję. – Mamy bardzo trudną sytuacją kadrową. By to zmienić, zwiększyliśmy wynagrodzenia o 20 proc., wyrównaliśmy również pierwsze uposażenie policjanta i żołnierza – to oznacza, że jesteśmy bardziej konkurencyjni – tłumaczy polityk. Problem wynika z tego, że w ostatnich latach wynagrodzenie w Wojsku Polskim mocno wzrosło – najniższe uposażenie zasadnicze żołnierza zawodowego to obecnie 6 tys. zł brutto. – Służba w wojsku jest i tak lepiej płatna, człowiek w moim stopniu ma ponad tysiąc złotych więcej. A problemów jest tam znacznie mniej – ripostuje stołeczny policjant.

Co jeszcze planuje MSWiA, by rozwiązać problem kadr? – Kończymy prace nad ustawą, która ułatwi byłym funkcjonariuszom powrót do służby – wyjaśnia Mroczek. – Jednocześnie zwiększamy także liczbę klas mundurowych w szkołach podstawowych. Ich absolwenci będą preferowani przy naborze, a wymagane testy z wiedzy i sprawności będą mogli przejść już w trakcie zajęć w szkole – dodaje sekretarz stanu. Dodatkowo ma być rozbudowana infrastruktura do szkolenia nowych policjantów.

Mroczek: Ułatwimy byłym policjantom powrót do służby

Takie działania wydają się konieczne, ponieważ w ubiegłym roku ze służby odeszło ponad 9 tys. funkcjonariuszy, co stanowi negatywny rekord. W części jest to skutek naturalnej fluktuacji kadrowej i tzw. górki z lat 90., kiedy prowadzono duży nabór, a teraz duża część tamtych funkcjonariuszy odchodzi. Ale do tego przyczyniły się także niskie zarobki oraz radykalny spadek zaufania do policji. Eksperci wiążą tę sytuację m.in. z upolitycznieniem formacji czy wydarzeniami takimi jak doprowadzenie przez komendanta głównego policji do wybuchu granatnika w jego biurze. Pod koniec ubiegłego roku według sondażu IBRiS policji ufało mniej niż 50 proc. ankietowanych – jeszcze kilka lat wcześniej, w 2016 r., było to ok. 70 proc. Z najnowszego badania tej pracowni dla Onetu wynika, że teraz znów ten poziom ufności rośnie i wyniósł 61 proc.

System naliczania emerytur powoduje, że największa liczba funkcjonariuszy przechodzi na emerytury na początku roku – dlatego obecnie można już z dużym prawdopodobieństwem szacować, że w sumie w 2024 r. ze służby odejdzie ok. 5 tys. policjantów. Plany mówią o tym, że przyjętych zostanie 7 tys., tak więc oznaczałoby to roczny wzrost o ok. 2 tys. policjantów.

Czy to jest realne? – Nie jestem w stanie tego ocenić, nie mam danych. Oczywiście uważam, że policja powinna być coraz silniejsza – komentuje europarlamentarzysta Maciej Wąsik z Prawa i Sprawiedliwości, były sekretarz stanu w MSWiA. – Przede wszystkim policja musi być bezpiecznym miejscem służby dla funkcjonariuszy. Takie sytuacje, które teraz widzimy na granicy, gdy karze się za użycie broni, odpychają młodych ludzi od wszelkich służb mundurowych. Powinno się umożliwić młodym policyjnym emerytom powrót do służby, ale na funkcje wykonawcze – do służby kryminalnej czy patrolowej. Powrót leśnych dziadków po 10 latach z emerytury na stanowiska kierownicze nie ma najmniejszego sensu – stwierdza polityk. Podkreśla, że w czasie rządów PiS Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji starało się wydłużyć czas służby policjantów za pomocą różnego rodzaj dodatków stażowych.

– Bez dalszego wsparcia finansowania zwiększenie liczby funkcjonariuszy nie będzie możliwe – mówi z kolej Paweł Hreniak (PiS), wiceszef sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji. – Jedyny sposób to podwyżki uposażenia, potrzebne są też dodatki dla garnizonów przy granicy zachodniej, gdzie deficyt funkcjonariuszy jest szczególnie dotkliwy – dodaje. ©℗

ikona lupy />
Polska policja / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
O nowelizacji przepisów dotyczących użycia broni B5