Prezydent Andrzej Duda w sobotę wieczorem wyznaczył 11 sędziów SN do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Większość składu stanowią neosędziowie, których ETPCz nie uznaje za sędziów. Eksperci pytają, czy wybór składu nastąpił z kontrasygnatą premiera.
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda postanowieniem z dnia 17 września 2022 r. wyznaczył do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego sędziów SN: Tomasza Demendeckiego, Marka Zbigniewa Dobrowolskiego, Pawła Jana Grzegorczyka Zbigniewa Korzeniowskiego, Wiesława Stanisława Kozielewicza, Marka Mariana Motuka, Marka Mariana Siwka, Barbarę Skoczkowską, Krzysztofa Mirosława Staryka, Marię Agnieszkę Szczepaniec, Pawła Wojciechowskiego" - poinformowała w sobotę wieczorem w komunikacie Kancelaria Prezydenta.
W składzie mamy 6 nowych na 5 starych, najwięcej - pięciu jest z Izby Kontroli Nadzwyczajnej, 3 z karnej, dwójka z Izby Pracy I Ubezpieczeń Społecznych i jeden z cywilnej.
Sześcioro z nich związanych jest z neoKRS, a ETPCz nie uznaje ich za sędziów.
W pierwszej połowie sierpnia - zgodnie z zapisami znowelizowanych przepisów - Kolegium SN wylosowało 33 kandydatów do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej. Kandydatury trafiły na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Nowa Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN powstała w połowie lipca, po wejściu w życie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wówczas została zlikwidowana Izba Dyscyplinarna. Tej i innych zmian oczekiwała Komisja Europejska, m.in. od nich uzależniając akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Nie jest jednak pewne, czy nowe przepisy spełnią tzw. kamienie milowe w tej sprawie.
Po wejściu w życie nowelizacji wyznaczono również pięcioro sędziów, którzy tymczasowo orzekali w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej i przewodniczącego dwóch wydziałów tej Izby. Jest nim sędzia Kozielewicz. Obowiązki prezesa Izby Odpowiedzialności Zawodowej pełni zaś obecnie I prezes SN.
Zdaniem adwokata Michała Wawrykiewicza decyzja o powołaniu do Izby Odpowiedzialności Zawodowej większości neosędziów oznacza przekreślenie szans na otrzymanie środków z KPO.
Szrot: Zdecydowały względy merytoryczne
Prezydent Andrzej Duda powołał sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, kierując się wyłącznie względami merytorycznymi, czyli doświadczeniem zawodowym, wiedzą prawniczą, rzetelnością tych osób - mówił w niedzielę szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Szrot odnosząc się do decyzji prezydenta mówił w niedzielę w Polsat News, że "prezydent podjął tę decyzję, kierując się wyłącznie względami merytorycznymi, czyli doświadczeniem zawodowym, wiedzą prawniczą, rzetelnością osób, które wskazał z tego grona 33 sędziów wylosowanych".
"To zamyka tę procedurę wskazaną nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym" - dodał.
Spośród wyznaczonych przez Dudę 11 sędziów sześcioro to sędziowie nominowani przez Krajową Radę Sądownictwa wyłonioną na mocy przepisów znowelizowanych w 2017 r., a pięcioro to sędziowie nominowani przez KRS, której członków wybierały środowiska sędziowskie.
Szrot zwrócił uwagę, że relacja między liczbą "sędziów powołanych już w czasie obowiązywania nowych przepisów a tymi powołanymi za poprzednich kształtuje się mniej więcej jak jeden do jednego". "Moim zdaniem to tylko wskazuje, że nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o to, czy sędziowie zostali powołani wcześniej, czy później" - powiedział.
Szrot pytany, czy ta decyzji odblokuje unijne środki z KPO, odparł: "Te procedury były znane już od lutego i wiadomo było, że po przyjęciu ustawy (o SN) Izba zostanie powoła i zacznie działać; o tym nasi partnerzy w UE wiedzieli i mogli te same wnioski co teraz wyciągnąć w kwietniu, maju".
"Zdaniem pana prezydenta środki z KPO powinny zostać Polsce przyznane, a to że pan prezydent wykonuje przepisy z ustawy jest tylko potwierdzeniem, że Polska i pan prezydent szanują prawo"- podkreślił Szrot.
autor: Adrian Kowarzyk, Rafał Białkowski
rbk/ itm/
amk/ drag/