Sprawa, która teraz została zamknięta przez prokuraturę, była jednym z najmocniejszych wątków sejmowego wystąpienia, jakie w grudniu 2023 roku wygłosił Donald Tusk - przypomina Bussines Insider. Premier, ubiegając się o wotum zaufania dla nowego rządu, mówił wprost o decyzjach podejmowanych w ostatnich tygodniach rządów PiS, które – jak podkreślał – miały służyć „zabezpieczeniu materialnemu” polityków i ich środowiska.

„Te dwa miesiące wykorzystaliście do tego — nie chcę nadużywać mocnych słów, ale czytaliście pewnie sami też o tym, co robią wasze koleżanki i koledzy w ministerstwach — wykorzystywaliście do tego, żeby zabezpieczyć materialnie siebie i swoich partyjnych kolegów, partyjne koleżanki. Lista tego, co robiliście przez lata i przez ostatnie dwa miesiące jest naprawdę imponująca. I ona będzie publicznie znana”.

Jednym z przykładów, do których nawiązywał szef rządu, była właśnie sprawa małych reaktorów jądrowych – projektu, który w jego ocenie budził poważne wątpliwości służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa.

Małe reaktory jądrowe i decyzja wbrew ABW

Projekt SMR realizowany jest przez spółkę Orlen Synthos Green Energy, należącą do kontrolowanego przez państwo Orlen oraz miliardera Michała Sołowowa. Spółka planuje budowę w Polsce małych reaktorów jądrowych, które w przyszłości miałyby zasilać przemysł i lokalne systemy energetyczne.

Kontrowersje wywołała decyzja zasadnicza wydana przez ówczesną minister klimatu i środowiska Annę Łukaszewską-Trzeciakowską. Zgoda dotyczyła sześciu projektów SMR i została podpisana mimo dwukrotnie negatywnej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz rekomendacji Departamentu Energii w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, aby wydać opinię odmowną.

Donald Tusk w exposé nie krył zaskoczenia tym, że decyzja zapadła wbrew stanowisku służb specjalnych. Z sejmowej mównicy dziękował nawet ministrowi koordynatorowi służb specjalnych Mariusz Kamiński, wskazując na konflikt na szczytach władzy w końcówce rządów PiS.

„Nawet się nie spodziewałem, że w exposé powiem, że jestem wdzięczny panu ministrowi Kamińskiemu. Sprawdzamy bardzo dokładnie tę sprawę panie ministrze. Nie spodziewałem się, że będziemy świadkami konfliktu na szczytach władzy. Że w ostatniej chwili minister rządu, ‘nierządu’ — nie wiem, jak nazwać ten dwutygodniowy eksperyment pana Morawieckiego — podejmie decyzję wbrew opinii, jednoznacznej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie, która dotyczy przyszłości energetyki polskiej, bezpieczeństwa energetycznego naszych relacji z sojusznikami. Być może korupcji na dużą skalę”.

Słowa te jednoznacznie wskazywały, że nowy rząd zamierza rozliczyć decyzje podejmowane w czasie krótkiego gabinetu Mateusz Morawiecki.

Śledztwo w Lublinie i kwalifikacja karna

Postępowanie trafiło do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, a prowadził je ośrodek zamiejscowy w Chełmie. Śledczy przyjęli kwalifikację z art. 231 § 1 kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. W tym przypadku chodziło o możliwość narażenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. Przepis ten przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.

Sprawa stała się publiczna na początku kwietnia 2025 roku. Przez kolejne miesiące nikt nie usłyszał zarzutów, a śledztwo toczyło się „w sprawie”, a nie przeciwko konkretnej osobie. Kluczowe znaczenie miało zapoznanie się przez prokuratorów z materiałami niejawnymi zgromadzonymi przez służby specjalne, w tym ABW.

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, prokurator Marek Zych, informował, że materiał dowodowy jest kompletny.

– W toku prowadzonego postępowania zgromadzony został pełny materiał dowodowy: przesłuchano świadków, uzyskano obszerną dokumentację dotyczącą realizacji inwestycji w postaci obiektów energetyki jądrowej oraz dokonano analizy materiałów niejawnych będących w dyspozycji MKiŚ oraz ABW.

Umorzenie postępowania. „Brak znamion czynu zabronionego”

We wtorek prokuratura przekazała ostateczną decyzję. Postępowanie zostało umorzone. W piśmie z Prokuratury Okręgowej w Lublinie czytamy:

„Postępowanie, o jakim mowa w Pana pytaniach, zostało umorzone przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie Ośrodek Zamiejscowy w Chełmie: w sprawie niedopełnienia obowiązków oraz przekroczenia uprawnień w okresie od 27 listopada 2023 r. do 13 grudnia 2023 r. w Warszawie […] wobec braku znamion czynu zabronionego”.

Decyzja ta oznacza, że śledczy nie dopatrzyli się podstaw do stawiania zarzutów byłej minister klimatu i środowiska. Umorzenie kończy jeden z najbardziej politycznie nośnych wątków zapowiadanych przez Donalda Tuska w exposé.

Orlen i Sołowow kontynuują projekt SMR

Postępowanie prokuratorskie nie wpłynęło na losy samego projektu. Orlen i Michał Sołowow kontynuują współpracę w ramach Orlen Synthos Green Energy. W sierpniu państwowy koncern poinformował o porozumieniu z miliarderem dotyczącym dalszego funkcjonowania wspólnej spółki i nowego otwarcia w relacjach właścicielskich.

Co więcej, także rząd Donalda Tuska nie wycofał się z koncepcji rozwoju małych reaktorów jądrowych. W Ministerstwie Energii przygotowany został dokument, który ma pełnić rolę mapy drogowej dla rozwoju SMR w Polsce. To sygnał, że mimo wcześniejszych ostrych słów i zastrzeżeń służb, technologia ta nadal jest postrzegana jako element przyszłego miksu energetycznego.

Wcześniej premier podtrzymywał swoje wątpliwości również podczas rady gabinetowej zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Informował wówczas, że służby wielokrotnie zwracały uwagę, iż spółka odpowiedzialna za małe reaktory „powstała ze szkodą dla interesów państwa polskiego”.