Analitycy spodziewali się lepszego wyniku – prognozowali wzrost w okolicach 7 proc. Ale i tak oceniają wrześniowe statystyki jako sygnał, że krajowi konsumenci są w dobrej formie. To efekt dobrej kondycji rynku pracy oraz transferów socjalnych z budżetu. Stopa bezrobocia w Polsce należy do najniższych w Unii Europejskiej. Z kolei wzrost płac ostatnio spowolnił, ale nadal utrzymuje się na poziomie wyraźnie przekraczającym inflację. Wzrost cen płaconych przez konsumentów wyniósł we wrześniu 2,9 proc. w skali roku. Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw urosło w porównaniu z wrześniem ub.r. o 7,5 proc. Wsparciem dla wydatków konsumpcyjnych są również kredyty. Zadłużenie gospodarstw domowych w bankach wynosiło w końcu września niemal 821 mld zł. Od początku roku zwiększyło się o 23 mld zł.
„Wzrost sprzedaży będzie wspierała sezonowo zwiększona aktywność przedświąteczna i wypłata świadczeń socjalnych, wraz z poprawiającą się aktywnością kredytową. Głównym źródłem wzrostu konsumpcji pozostaną jednak wydatki na usługi. W całym roku sprzedaż powinna wzrosnąć o ok. 4 proc., co będzie najlepszym wynikiem od 2021 roku” – oceniają ekonomiści banku PKO BP.
Wrzesień mocnym miesiącem dla gospodarki
Fakt, że wrześniowy wynik był powyżej tegorocznej średniej, ma dwa źródła. Po pierwsze tegoroczny wrzesień miał w porównaniu z ubiegłorocznym dodatkowy dzień roboczy. Po drugie ten miesiąc w ubiegłym roku przyniósł chwilowe załamanie wyników handlu, co po części można objaśnić powodzią na południowym zachodzie kraju.
„Na szczególną uwagę zasługuje utrzymująca się wysoka dynamika sprzedaży w kategoriach obejmujących dobra trwałego użytku: „pojazdy samochodowe, motocykle i części” (15,0 proc. we wrześniu wobec 9,4 proc. w sierpniu) oraz „meble, RTV, AGD” (16,1 proc. wobec 13,9 proc.). Jest to spójne z naszym scenariuszem, zgodnie z którym perspektywy popytu na dobra trwałego użytku pozostają korzystne” – wskazują ekonomiści Credit Agricole Bank Polska.
„Wrzesień był mocnym miesiącem dla polskiej gospodarki, a ryzyko dla naszej prognozy dynamiki PKB w III kwartale na poziomie 3,5 proc. rośnie” – przyznaje Bank Millennium. „Mając prawie pełny zestaw danych miesięcznych za III kwartał, szacujemy, że wzrost PKB przyśpieszył do okolic 4 proc.” – uważa PKO BP. W II kw. wzrost PKB wyniósł 3,4 proc. Ekonomiści nie zmieniają swoich szacunków wzrostu w zakończonym niedawno kwartale. Ale publikowane w tym tygodniu lepsze od oczekiwań dane z przemysłu i budownictwa stanowią mocne wsparcie dla ich prognoz. Niektórzy mówią o ryzyku, że faktyczny wynik będzie lepszy od przewidywań.
Co miesiąc odkładamy miliardy
Rosnące dochody Polaków są przeznaczane nie tylko na konsumpcję. Polacy również oszczędzają. W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku tylko w bankach odłożyli niemal 65 mld zł. Wartość depozytów przekracza 1,4 bln zł (ponad dwie trzecie tej kwoty to rachunki bieżące). O 43 mld zł urosła wartość gotówki w obiegu (gros tych środków jest w posiadaniu gospodarstw domowych). Ponad 35 mld zł wyniósł napływ środków netto do funduszy inwestycyjnych. Od stycznia do sierpnia o ponad 25 mld zł zwiększył się stan posiadania gospodarstw domowych, jeśli chodzi o obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa.
Badania ufności konsumenckiej GUS wskazują, że jeśli chodzi o bieżące możliwości oszczędzania pieniędzy, notujemy najlepsze wyniki przynajmniej od 2018 r. Oceny możliwości dokonywania ważnych zakupów są najwyższe od marca 2020 roku, czyli od wybuchu pandemii koronawirusa.
Obliczane przez GUS wskaźniki ufności w październiku wypadły nieco gorzej niż przed miesiącem (wskaźnik bieżący spadł do -10,3 pkt z -8,3 pkt miesiąc wcześniej, wskaźnik wyprzedzający obniżył się z -4,3 pkt do -6,6 pkt), ale i one są wyraźnie wyżej niż przed rokiem. „Pogorszeniu uległa zarówno ocena sytuacji przeszłej i przyszłej gospodarstw domowych, jak i ocena sytuacji gospodarczej kraju. To ostatnie może być w szczególności związane ze zwiększoną liczbą naruszeń przestrzeni powietrznej Polski przez Rosję w połowie września, których nie uwzględniono w poprzedniej fali badania” – zwracają uwagę analitycy Santander Bank Polska. ©℗
Większy popyt, ostrożność w zatrudnianiu
Firmy widzą ożywienie popytu, choć nie zagranicznego. Zmniejszyła się skłonność do zatrudniania nowych ludzi. Takie są wnioski najnowszego badania koniunktury w przedsiębiorstwach prowadzonego cyklicznie przez Narodowy Bank Polski.
Wskaźnik prognoz popytu (saldo odpowiedzi pozytywnych i negatywnych) na IV kw. wyniósł 7,8 pkt. To wynik o 0,9 pkt lepszy niż rok wcześniej i o prawie 2 pkt wyższy niż w poprzednim kwartale. Wskaźnik prognoz popytu zagranicznego jest wyższy: wyniósł 9,3 pkt i był nieznacznie wyższy niż przed rokiem, ale równocześnie obniżył się w porównaniu z poprzednimi dwoma kwartałami. Wskaźnik prognoz zatrudnienia znalazł się na poziomie 15 pkt, o 5 pkt niższym niż w poprzednich trzech miesiącach. W ostatnich trzech latach prognozy zatrudnienia były niższe tylko raz – na początku bieżącego roku.
Wśród ankietowanych przez NBP firm przybyło takich, które planują podwyżki wynagrodzeń. Skala tych podwyżek jest jednak mniejsza niż rok wcześniej (5,1 proc. wobec 5,3 proc. w poprzednim kwartale). Mniej skłonne do podnoszenia wynagrodzeń są duże firmy. O podwyżkach częściej mówią małe i średnie przedsiębiorstwa. Podmiotów mówiących o podnoszeniu wynagrodzeń przybyło w przemyśle i budownictwie, a ubyło w handlu i usługach.
Najniżej od roku wypadła skłonność do inwestycji. Udział firm deklarujących nowe projekty w perspektywie kwartalnej wyniósł 21,1 pkt, a w perspektywie najbliższego roku – 32,1 pkt. „Na wysokim poziomie, choć niższym niż przed kwartałem, kształtował się optymizm inwestycyjny w sektorze przedsiębiorstw publicznych” – zaznacza NBP. „W sektorze prywatnym optymizm inwestycyjny od blisko trzech lat poprawia się. Poprawa ta dotyczyła jednak tylko firm krajowych, natomiast w przedsiębiorstwach zagranicznych nastroje inwestycyjne pozostają osłabione względem średniej wieloletniej” – dodają autorzy raportu. ©℗