Transmisja wydarzenia możesz śledzić poniżej.
"Ustawa praworządnościowa jest gotowa. To projekt, który kończy chaos i przywraca obywatelom prawo do niezależnego sądu. Zapraszam na konferencję prasową w Ministerstwie Sprawiedliwości 9.10 (jutro) o 11:00." - napisał na swoim profilu X Waldemar Żurek.
Ustawa praworządnościowa. Jakie są szczegóły?
Nowe przepisy mają przede wszystkim uregulować status tzw. neosędziów — czyli sędziów powołanych po 2018 r. przy udziale obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Jak wynika z informacji współautorów projektu, „uchwały neoKRS dotyczące powołań sędziowskich będą uznane za nieważne z mocy ustawy, a tzw. neosędziowie zostaną podzieleni na trzy grupy wskazane w poprzednich projektach”.
Koncepcja trzech „kolorowych” kategorii zakłada:
- Grupa zielona – młodzi sędziowie, których status ma zostać naprawiony przez przyszłą KRS,
- Grupa żółta – awansowani przez tzw. neoKRS, którzy cofną się na poprzednie stanowiska, ale przez dwa lata pozostaną na delegacji,
- Grupa czerwona – osoby powołane spoza zawodu sędziego, które „stracą status sędziów” i będą mogły wrócić do poprzednich profesji lub zostać referendarzami.
„Jeśli nie dojdzie do zmiany ustawy…”
Minister Żurek podkreśla, że brak działań grozi paraliżem sądów i kolejnym konfliktem z instytucjami europejskimi. – „Jeśli nie dojdzie do zmiany ustawy, to będziemy musieli przeprowadzić wybory sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa tak, by nie narazić się na zarzuty europejskich trybunałów. Wybory dokonane przez sędziów zostaną zatwierdzone przez Sejm. Będzie to jednak tylko formalność” – zapowiada.
Odszkodowania za wyroki neosędziów – miliardy do stracenia
Według Żurka brak zmian grozi gigantycznymi kosztami dla państwa. – „Pierwsza z nich to potrącenia ze środków unijnych, które nie dotarły do Polski. Ta kwota jest gigantyczna i wynosi 2,3 mld zł. (…) Łącznie wypłaciliśmy ponad 5 mln zł”. Minister ostrzega, że w ETPC czeka kolejnych „ok. tysiąca spraw dotyczących orzekania przez neosędziów”, co może oznaczać „kolejne 50 mln zł odszkodowań”.
„Bądź ostrożny, neosędzio”
Walka z nielegalnymi – zdaniem ministra – nominacjami ma mieć także wymiar osobistej odpowiedzialności. – „Od pewnego czasu neosędziowie zaczęli zdawać sobie sprawę z braku swojego umocowania. Proszą o bycie wyłączonymi ze spraw. Jako minister informuję z osobna każdego nowo powołanego „sędziego” o konsekwencjach jego orzekania. Chodzi o odpowiedzialność dyscyplinarną, karną i majątkową”.
Na zarzuty o groźby odpowiada jednym zdaniem: – „Nie, groźba musi być bezprawna”.
Więcej czytaj w naszym wywiadzie z Waldemarem Żurkiem na stronie Gazety Prawnej.