Rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz podatku od niektórych instytucji finansowych zakłada jedno: banki krajowe i zagraniczne mają płacić więcej. Dużo więcej.
Stawka CIT ma wzrosnąć do 23 proc., a to dopiero początek. — W roku 2026 stawka ta będzie wynosić 30 proc., a w roku 2027 – 26 proc. — przewiduje projekt. Dla porównania, jeszcze niedawno obowiązywało 19 proc..
Państwo jednak nie zapomina o najmniejszych. Nowo powstające podmioty, których przychody nie przekroczą 2 mln euro, zapłacą stawkę 13 proc. (dziś to 9 proc.). Tyle że tylko do czasu. — W roku 2026 ta stawka będzie wynosić 20 proc., a w roku 2027 – 16 proc. — zapisano w uzasadnieniu.
VAT na nowo? Uproszczony import w deklaracji podatkowej
W pakiecie zmian znalazł się też projekt deregulacyjny dotyczący VAT. Drugi dzień obrad przyniósł prace nad nowelizacją ustawy o podatku od towarów i usług.
Rząd chce, by przedsiębiorcy, którzy mają już pozwolenie na korzystanie ze zgłoszenia uproszczonego, mogli dalej rozliczać VAT od importu bezpośrednio w deklaracji podatkowej, zamiast płacić go z góry przy odprawie. To ukłon w stronę firm handlowych i logistycznych, które od lat narzekały na zamrożenie środków.
OZE w natarciu – przyspieszenie inwestycji w morskie farmy wiatrowe
Wieczorna część obrad przyniesie drugi, równie gorący pakiet zmian. Sejm ma zająć się projektem nowelizacji ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz innych ustaw z obszaru OZE.
Rząd chce skrócić i uprościć procedury administracyjne, by inwestycje ruszały szybciej niż dotąd. Oficjalne założenie jest jasne: przyspieszenie procesu inwestycyjnego ma doprowadzić do większej produkcji energii z odnawialnych źródeł, co w praktyce oznacza tańszy prąd i większą niezależność od paliw kopalnych.
Czy klienci banków zapłacą za podwyżkę CIT?
Eksperci ostrzegają, że banki przerzucą koszty na klientów. Podwyższone opłaty za prowadzenie kont? Droższe kredyty hipoteczne? To możliwe. Chociaż rząd nie komentuje tego wprost, w kuluarach słychać jedno zdanie powtarzane niemal szeptem: „Banki i tak mają rekordowe zyski”.