Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się na wysłanie wojsk za granicę. Zwrócił się o to do izby wyższej parlamentu prezydent Władimir Putin. Na czas rozpatrywania tego wniosku obrady Rady Federacji zostały zamknięte dla prasy.

Wcześniej nie zapowiadano złożenia przez prezydenta Władimira Putina żadnych oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Dopiero, gdy przewodnicząca senatu Walentina Metwijenko poinformowała, że taki punkt znajduje się w porządku obrad, dowiedziała się o nim opinia publiczna.

Jednocześnie informację o złożeniu przez prezydenta takiego wniosku potwierdziły służby prasowe Kremla. Rosyjskie wojska w ramach mandatu Rady Federacji będą wykorzystywane wyłącznie do nalotów, nie będzie natomiast operacji lądowej - zapewniał szef administracji prezydenta Putina, Siergiej Iwanow. Jak wyjaśnił, o interwencję zwrócił się do Moskwy prezydent Syrii, Baszar al-Asad.

Putin zwrócił się o podobną zgodę w ubiegłym roku. Mając ją w ręku, anektował należący do Ukrainy Krym.