Dziś kolejny dzień maratonu negocjacyjnego dotyczącego Grecji. O 11.00 w Brukseli ponownie spotkają się ministrowie finansów strefy euro. Wczoraj nie udało im się porozumieć w sprawie rozpoczęcia z Atenami negocjacji o kolejnym pakiecie pomocowym. Jeszcze dziś na 16.00 zaplanowano szczyt z udziałem przywódców eurolandu, a o 18.00 spotkanie z udziałem liderów całej Unii Europejskiej.

Brak zaufania eurolandu do greckich władz i przekonania, że wprowadzą wszystkie reformy do których się zobowiązały, sprawiło że wciąż nie ma porozumienia. Ministrowie finansów strefy euro domagali się od przyszłego tygodnia konkretnych działań między innymi w sprawie prywatyzacji, wprowadzenia zmian w systemie podatkowym, czy emerytalnym. Ale dla niektórych krajów te warunki były niewystarczające, by zgodzić się na rozmowy o kolejnym wsparciu. Niedziela to ostatni termin na ustalenia w sprawie pomocy dla Grecji.

Wyznaczyli go przywódcy eurolandu na wtorkowym szczycie i zagrozili, że w przeciwnym razie, z powodu niewypłacalności, Grecja będzie musiała opuścić strefę euro. "Jest olbrzymia presja, by jednak doszło do porozumienia, bo wyjście Grecji ze strefy euro byłoby niewybaczalne" - powiedział Polskiemu Radiu ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską Karel Lannoo. Eksperci eurolandu wyliczyli, że by uniknąć najczarniejszego scenariusza, Grecja będzie potrzebowała do 2018 roku 74 miliardów euro pomocy finansowej.