Jarosław Gowin był gościem "Przesłuchania" na antenie RMF FM. "Nie dziwią mnie spadające sondaże PO. To fiasko polityki ciepłej wody w kranach, która zbyt często zaczyna kojarzyć się Polakom z dreptaniem w miejscu i zamiataniem spraw pod dywan" - powiedział były minister, zapytany o powody zmniejszającej się popularności Platformy Obywatelskiej.

Gowin zwrócił uwagę, że tendencja spadkowa do dla partii poważny problem, który rozwiązać mogą wyłącznie radykalne zmiany. Co miał na myśli był minister? "Po pierwsze zmiany programowe, czyli koniec z polityką ciepłej wody w kranach. Czas na politykę prawdziwych, odważnych decyzji. Po drugie myślę, że ta prawdziwa, zauważana przez Polaków zmiana w rządzie to byłby powrót do rządu Grzegorza Schetyny" - wyjaśnił.

Prowadząca program zapytała polityka, czy powrót Schetyny nie byłby "włożeniem sobie skorpiona do buta". Dla Jarosława Gowina to ryzyko, które warto podjąć. "Nie wydaje mi się, żeby Grzegorz Schetyna chciał przedkładać jakieś osobiste porachunki nad interes partii, a przede wszystkim interes Polski. (...) Doskonale pamiętam poprzednią kadencję. Wtedy, kiedy on był wicepremierem, kiedy chciało się rozwiązać jakiś problem, to trzeba było iść do Grzegorza Schetyny. On był świetnym ministrem, bardzo dobrym wicepremierem" - mówił Jarosław Gowin.

Na koniec były minister podkreślił także, że sam powrót Schetyny nie wystarczy i jeszcze raz przypomniał o konieczności zmiany programu.