Blisko dwie trzecie Izraelczyków uważa, że prewencyjny atak na instalacje nuklearne Iranu byłby mniej ryzykowny niż zgoda na to, by rozwój irańskiego programu atomowego stanowił stałe zagrożenie dla Izraela - wynika z sondażu dla dziennika "Haarec".

65 procent ankietowanych jest zdania, że atak, który miałby na celu powstrzymanie prac nad irańskim programem jądrowym, byłby dla Izraela mniej niebezpieczny niż życie w stałym zagrożeniu irańską bronią atomową - wynika z badania przeprowadzonego dla Jerusalem Center for Public Affairs. Tylko 26 procent pytanych nie zgodziło się z tym stwierdzeniem.

Badanie przeprowadzono na 505 izraelskich Żydach z pięciu społeczności: świeckiej, tradycyjnej, religijnej, skrajnie ortodoksyjnej i rosyjskich imigrantów. Poparcie dla prewencyjnego ataku na Iran wyraża zdecydowana większość religijnych Żydów (72 proc.), a spośród przedstawicieli społeczności świeckiej i tradycjonalistów ok. 66 proc.

Blisko 60 proc. pytanych jest przekonanych, że tylko atak militarny powstrzyma rozwój irańskiego programu atomowego; nie zgadza się z tym 37 procent. Podobny odsetek ankietowanych - 63 proc. - wierzy, że atak na Iran odbiłby się na Izraelu niezależnie od tego, czy przypuściłby go sam Izrael czy USA. 29 procent wyraziło odmienne zdanie.

Wreszcie 64 procent osób odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy siły zbrojne Izraela byłyby w stanie znacznie uszkodzić irańskie instalacja nuklearne. Wątpliwość w militarny potencjał swego kraju w takiej operacji wyraziło 29 proc. badanych.

Rząd Iranu twierdzi, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom pokojowym. Jednak wywiad USA i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) zdobyły poszlaki sugerujące, że Teheran kontynuuje prace badawcze zmierzające do produkcji broni jądrowej.