Amerykańskie uczelnie wyższe odnotowują rekordową liczbę zagranicznych studentów. Najwięcej obcokrajowców pobierających naukę na college'ach i uniwersytetach w USA pochodzi z Chin. Także Amerykanie coraz chętniej kształcą się poza granicami kraju.

Zdaniem ekspertów świadczy to o postępującej globalizacji edukacji.

W roku akademickim 2010-11 liczba zagranicznych studentów studiujących w USA wzrosła o 4,7 proc. do rekordowego poziomu ponad 723,2 tys. osób - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu Międzynarodowego Instytutu Edukacyjnego (International Institute of Education - IIE), który gromadzi dane od 1949 r.

Wzrost odnotowano po kilkuletnim spadku zainteresowania obcokrajowców amerykańskimi uczelniami, który nastąpił po wprowadzeniu utrudnień wizowych w następstwie zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r.

Chiny znalazły się na pierwszym miejscu zestawienia, obejmującego 25 krajów, z których najwięcej osób przyjeżdża na studia do Stanów Zjednoczonych. W pierwszej piątce znalazły się także Indie, Korea Płd., Kanada i Tajwan. Największy, 43,6-procentowy, wzrost odnotowano w liczbie studentów z Arabii Saudyjskiej. Natomiast o 14,3 proc. spadła liczba studiujących na amerykańskich uczelniach Japończyków. Polska nie znalazła się w zestawieniu.

Najwięcej obcokrajowców studiuje w stanach: Kalifornia, Nowy Jork, Teksas, Massachusetts i Illinois. Najbardziej popularne są kierunki związane biznesem i zarządzaniem, inżynierią i informatyką.

Z obliczeń ministerstwa skarbu USA wynika, że zagraniczni studenci wpompowali do amerykańskiej gospodarki około 21 mld dolarów. Są to wydatki, które musieli ponieść na mieszkanie, utrzymanie, transport, pomoce naukowe i opiekę zdrowotną podczas pobytu w USA. Analityk Jason Baumgartner z Indiana University podkreśla, że Stany Zjednoczone wydały na edukację obcokrajowców około 7,7 mld dol. z prywatnych dotacji oraz rządowych funduszy przeznaczonych na finansowanie uczelni.

W roku akademickim 2010-11 wzrosła, po wcześniejszym niewielkim spadku, o 3,9 proc. liczba amerykańskich studentów pobierających naukę poza granicami Stanów Zjednoczonych. Amerykanie najczęściej wybierają uczelnie w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii, Francji i Chinach.

Departament Stanu ocenia, że dane te świadczą o globalizacji edukacji. "Młodzi ludzie studiujący zagranicą nabywają globalnych umiejętności koniecznych do rozwiązywania problemów XXI wieku" - powiedziała asystent amerykańskiej sekretarz stanu Ann Stock.