Centralne Biuro Antykorupcyjne wzięło pod lupę oświadczenia majątkowe 8 tys. radnych. Potem sprawdzi resztę władz lokalnych, ustaliła "Rzeczpospolita". - To początek systemowych działań w samorządach, zapowiada szef Biura Paweł Wojtunik.

CBA zwróciło się w styczniu do wojewodów, starostów i przewodniczących rad powiatów o przekazanie analiz oświadczeń majątkowych radnych powiatowych ubiegłej kadencji. Biuro chce sprawdzić czy takie analizy zostały dokonane i czy odpowiednie organy zostały powiadomione o ewentualnych nieprawidłowościach.

Jeśli coś wzbudzi podejrzenia funkcjonariuszy, oświadczenia mogą być szczegółowo sprawdzone. Z kontrolą mogą się liczyć samorządowcy, którzy mieli duży majątek i szybko się go "pozbyli" lub dokonali zakupu np. domu ze środków, których pochodzenia nie ujawnili, pisze "Rzeczpospolita".

W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości CBA skieruje wnioski do prokuratur. Za złożenie fałszywego oświadczenia grożą nawet trzy lata więzienia.