W Londynie znów jest praca. Na razie jednak głównie dla wysoko wykwalifikowanych ekonomistów i bankowców w londyńskim centrum finansowym City.
W lipcu było aż o 71 proc. więcej nowych ofert pracy w tym sektorze niż rok wcześniej. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca liczba osób poszukujących pracy w City spadła o 16 proc. – wynika z najnowszego raportu firmy konsultingowej Morgan McKinley. Tendencja wzrostowa utrzymuje się od kilku miesięcy.

Jeszcze nie koniec kryzysu

Bank inwestycyjny Barclays Capital z siedzibą w Londynie w ciągu ostatniego roku zatrudnił na przykład 3,6 tys. osób. Z kolei wyspiarski oddział szwajcarskiego Credit Suisse zwiększył swój zespół o 1,8 tys. etatów, a Royal Bank of Scotland dał pracę 1,1 tys. finansistów. – Sektor finansowy, który mocno ucierpiał w trakcie kryzysu, od początku roku odgrywa znowu najważniejszą rolę w powrocie Wielkiej Brytanii na ścieżkę wzrostu. Z naszych badań wynika, że już od trzech kwartałów właśnie w bankowości i finansach panuje atmosfera najbardziej sprzyjająca zatrudnianiu nowych pracowników – mówi „DGP” Mark Cahill z londyńskiej agencji pośrednictwa pracy Manpower.
Czy to niechybny znak ostatecznego zakończenia kryzysu w brytyjskim sektorze finansowym? Obserwatorzy ostrzegają przed wyprowadzaniem tak daleko idących wniosków. – City, a z nim cała brytyjska gospodarka, ciągle są bardzo wrażliwe na rynkowe zawirowania, które mogą nadejść w każdej chwili – uważa Andrew McEvans, jeden z autorów raportu firmy Morgan McKinley.
Obserwująca życie gospodarcze City firma analityczna Purcell and Co. przewiduje na przykład, że momentem prawdy będzie początek 2011 roku, gdy okaże się, czy brytyjskim bankom uda się przezwyciężyć ponowne spowolnienie obrotów obserwowane od połowy obecnego roku.

Rusza nie tylko City

Nieśmiałe oznaki ożywienia rynku pracy widać także poza City. Eksperci londyńskiej agencji pośrednictwa pracy Manpower radzą, że za pracą na Wyspach najlepiej rozglądać się w prężnie rozwijającym się sektorze okołoekologicznym i medycznym. Z kolei agencja Reed zwraca uwagę na rozkręcanie się branż produkcyjnej i ubezpieczeniowej. – Pracy jest więcej. Ale to dopiero początek powrotu do tego, co było – mówi nam Adrian Lundon z Reed.
71 proc. – o tyle wzrosła liczba ofert pracy dla finansistów w londyńskim City w porównaniu z lipcem ubiegłego roku
51,4 tys. funtów – tyle obecnie wynosi średnia roczna pensja w City
współpraca: mk