Premier Portugalii Antonio Costa zapewnił w Brukseli, że jego kraj popiera uzgodnienia ws. pakietu budżetowego, jakie UE zawarła w lipcu, a także wypracowane w negocjacjach z PE rozwiązania dotyczące praworządności. Opowiedział się przy tym przeciwko renegocjacji uzgodnionych kwestii.

"Nie możemy otwierać porozumień, które zostały osiągnięte. W lipcu byliśmy tutaj przez pięć dni i cztery noce, aby osiągnąć to historyczne porozumienie. To jest zrobione, czas na otwieranie go minął" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Costa.

Jak przypomniał, po porozumieniu na poziomie szefów państw i rządów w lipcu były negocjacje i kompromis Rady z Parlamentem Europejskim ws. mechanizmu warunkowości. Zaznaczył, że Portugalia popiera porozumienie w tej sprawie wypracowane przez niemiecką prezydencję z PE. "Musimy znaleźć sposób na rozwiązanie problemów, szanując jednocześnie porozumienia, które zostały wypracowane" - stwierdził polityk, odpowiadając na pytanie dotyczące mechanizmu warunkowości.

Portugalczyk podkreślał, że wartości unijne są nie tylko warunkiem członkostwa w UE, ale czymś znacznie więcej. "To są warunki, aby być w UE i w niej pozostać" - oświadczył Costa. Jak przypominał, w 1976 r., gdy Portugalia złożyła wniosek o członkostwo do Wspólnot Europejskich, gdy nie było jeszcze jednolitego rynku i wspólnej waluty euro, jego kraj chciał tak naprawdę dołączyć do unii wartości, demokracji i wolności.

"UE poza tym, że jest unią celną, jednolitym rynkiem, unia monetarną, jest przede wszystkim unią wartości. To jest kwestia fundamentalna i Portugalia ma cały czas jednoznaczne stanowisko w tej sprawie" - powiedział Costa.

Szef Rady Europejskiej Charles Michel, który również brał udział w konferencji prasowej zorganizowanej w związku z wizytą Portugalczyka w Brukseli przed przejęciem przez jego kraj prezydencji od Niemiec, zapewniał, że nigdy nie było cienia wątpliwości, co do stanowiska Lizbony w sprawie mechanizmu warunkowości.

To odpowiedź na niedzielne rewelacje dziennika "Publico", który napisał, że rząd Portugalii poparł argumenty Polski i Węgier podczas szczytu Rady Europejskiej, aby nie wiązać budżetu UE z mechanizmem warunkowości. Gazeta wskazała, że socjalistyczny rząd Costy sprzeciwiał się powiązaniu wypłat z unijnego budżetu, w tym uruchomienia wypłat z funduszu odbudowy, z kwestią praworządności.

Michel relacjonował, że Costa podczas posiedzeń Rady Europejskiej robił wszystko, by wypracować jedność UE we wszystkich kwestiach. "To prawda, mamy trudne kwestie, powiązanie praworządności z budżetem. W lipcu miałem zaszczyt prezentować na konferencji prasowej jednomyślne porozumienie, które zostało osiągnięte pomiędzy 27 krajami. Wiedzieliśmy, że będzie kilka punktów, które będą trudne we wdrożeniu. W negocjacjach z PE wiele z tych punktów zostało rozwiązanych, ale wciąż jest jeden, który jest trudny dla dwóch państw członkowskich" - mówił Michel.

Jak zaznaczył niemiecka prezydencja pracuje nad tym, by rozwiązać tę kwestię i nie ma żadnego planu "B", który miałby być wdrożony w razie nieporozumienia. Sprawa ta będzie tematem szczytu UE, który ma odbyć się w przyszłym tygodniu.

Costa podkreślał, że podczas posiedzenia Rady Europejskiej musi być wypracowane rozwiązanie, choćby posiedzenie miało zostać przedłużone na weekend.

"W pełni wspieramy niemiecką prezydencję, by osiągnęła ona porozumienie. Porozumienie wypracowane z Parlamentem Europejskim jest bardzo ważne i teraz jest czas na to, by w dobrej wierze realizować to, na co się zgodziliśmy w Brukseli w lipcu. Europa potrzebuje pilnie planu odbudowy. To nasze gospodarki, nasze miejsca pracy, nasze rodziny, nasze firmy, które potrzebują tak szybko, jak to możliwe, planu odbudowy" - oświadczył premier Portugalii.

W poniedziałek wieczorem w Warszawie premier Mateusz Morawiecki spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, aby omówić dalsze działania w kontekście negocjacji budżetowych w UE. Było to kolejne w ostatnich dniach spotkanie obu premierów. W ubiegły czwartek w Budapeszcie szefowie rządów Polski i Węgier podpisali deklarację dotyczącą uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności".