Łukasz Schreiber, minister w kancelarii premiera tłumaczy, o co chodzi w sporze z UE o praworządność. Wskazuje też potencjalne rozwiązanie problemu prawa aborcyjnego. – W moim przekonaniu może nawet zajść konieczność zmiany konstytucji – mówi.
„Weto albo śmierć” czy jednak dogadacie się z UE?
My już byliśmy dogadani z UE – w lipcu. Ustalenia Rady Europejskiej zostały jednak odrzucone przez Parlament Europejski. Prezydencja niemiecka dubluje traktatowy mechanizm praworządności z inną większością kwalifikowaną. To tak, jakby jakiś zapis z konstytucji zmienić ustawą. Nie będzie zgody na arbitralne podchodzenie do tzw. mechanizmu praworządności. Stąd nasze weto. Chcemy utrzymać to, co premier Morawiecki wynegocjował w lipcu. To leży w interesie nie PiS czy rządu, lecz Polski.