W ostatnich dniach przygotowania do budowy nowego lotniska w Baranowie wyraźnie przyspieszyły. Spółka CPK złożyła 19 wniosków o pozwolenie na budowę różnych części portu. Objęły m.in. realizację terminala lotniczego, podziemnego dworca kolejowego czy dworca autobusowego. Było to możliwe dzięki nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności dla decyzji lokalizacyjnej, co pozwoli późną wiosną 2026 r. wywłaszczyć właścicieli brakujących działek pod inwestycję.
Ogłoszono także przetarg na wykonanie fundamentów terminala, co będzie polegać na wbijaniu w grunt setek pali. Wiceminister infrastruktury Maciej Lasek liczy na to, że te roboty wystartują w sierpniu 2026 r.
Dużo emocji wzbudziła ogłoszona przez premiera Donalda Tuska zmiana nazwy lotniska. To już nie będzie Centralny Port Komunikacyjny, tylko Port Polska. Pojawiają się zarzuty banalności w odniesieniu do nowej nazwy. Opozycja wytyka rządowi niespójność: nazwa spółki realizującej przedsięwzięcie pozostała niezmieniona. Została ona jednak przed laty wpisana do specustawy. Zmiana nazwy spółki wymagałaby nowelizacji przepisów, co mógłby zawetować prezydent.
PPL zainwestuje w Baranowie
Kroków ważnych dla przyszłości przedsięwzięcia jest więcej. Spółki CPK i Polskie Porty Lotnicze zawarły umowę inwestycyjną. Pozwoli ona sfinansować budowę nowego portu i sprawnie operować w nowym miejscu. DGP poznał jej szczegóły.
Przypomnijmy: obecny rząd zrezygnował ze scenariusza poprzedników, który zakładał, że 49 proc. udziałów w spółce lotniskowej obejmie prywatna firma Vinci z Francji. – Dokument zakłada, że wspólnie z CPK zrealizujemy nowe lotnisko: Port Polska. Spółka CPK będzie odpowiadać za proces budowy, a my za przygotowanie i prowadzenie części operacyjnej, w tym kluczowego dla sukcesu projektu przeniesienia ruchu cywilnego z Lotniska Chopina. Na początek w Port Polska Lotnisko, czyli w spółce córce CPK, obejmiemy mniejszościowy pakiet udziałów – mówi Marcin Danił, wiceprezes PPL.
Do 2032 r., czyli do momentu otwarcia nowego portu, PPL zaangażują ok. 4,6 mld zł. 1,3 mld będą stanowić środki własne PPL, a reszta to kredyty. Pierwszą transzę zarządca Okęcia przekaże już w I kw. 2026 r. Może to być ok. 1 mld zł m.in. na rozpoczęcie robót budowlanych. Kolejne wpłaty będą realizowane elastycznie, w miarę potrzeb inwestycji. Docelowo zaangażowanie PPL w nowej spółce sięgnie ok. 9 mld zł.
Budowa portu w Baranowie ma kosztować ok. 46 mld zł. Spółki CPK i PPL wspólnie ustaliły, że udziałowcy pokryją ok. 30 proc. kosztów budowy portu, a pozostała część będzie pochodzić z finansowania dłużnego. W kolejnych latach PPL będą mieć coraz więcej udziałów w nowej spółce. – W momencie rozpoczęcia działalności operacyjnej nowego portu wniesiemy do spółki Port Polska Lotnisko zorganizowaną część przedsiębiorstwa, czyli de facto cały dzisiejszy PPL: sprzęt, kompetencje i pracowników. Ten aport zostanie wyceniony i przełoży się na wzrost naszego udziału w spółce – mówi Marcin Danił.
W kolejnym etapie PPL będzie wnosić do spółki grunty na Okęciu. W momencie przekwalifikowania z funkcji lotniczej na komercyjną ich wartość znacząco wzrośnie, co ponownie przełoży się na zwiększenie udziałów PPL, które staną się dominującym udziałowcem – z opcją dojścia docelowo do 100 proc.
Urbanistyczna perełka zamiast lotniska
DGP poznał też więcej szczegółów w sprawie przyszłego zagospodarowania Okęcia. Do tej pory padały różne propozycje. Według Marcina Horały, poprzedniego pełnomocnika rządu ds. CPK, powinna tam powstać nowa dzielnica z tanimi mieszkaniami realizowanymi przez rząd. Maciej Lasek, obecny wiceminister infrastruktury, mówił raczej o miejscu, gdzie mogą się rozwijać technologie przyszłości. Teraz dowiadujemy się, że funkcje będą wymieszane.
– Założenie jest takie, że przy udziale Ministerstwa Infrastruktury i władz Warszawy zostanie wypracowana nowa koncepcja zagospodarowania obszaru. Wstępny pomysł to zupełnie nowa dzielnica. Mogą tam powstać ośrodki nowych technologii związane z przemysłem lotniczym i kosmicznym, zaplecze badawczo-rozwojowe, a obok nich funkcje mieszkaniowe, biurowe, sportowe i rekreacyjne. To szansa na stworzenie jednej z najlepiej zaprojektowanych dzielnic w Europie – prawdziwej urbanistycznej perełki – mówi Marcin Danił.
Przyznaje, że sam terminal lotniskowy pozostanie, ale zyska całkiem nową funkcję. – Widzimy tam potencjał do stworzenia nowoczesnego centrum konferencyjnego, którego Warszawie wciąż brakuje – z doskonałym dojazdem, koleją, dwoma hotelami i dużym parkingiem. W tej przestrzeni może też rozwijać się działalność badawcza związana z dronami czy przemysłem kosmicznym – zaznacza nasz rozmówca. Na Okęciu nie jest wykluczone utrzymanie funkcji lotniczej z jednym, skróconym pasem, z którego mogłyby korzystać samoloty rządowe czy z VIP-ami. Ostateczne decyzje jednak nie zapadły.
Na razie PPL szykuje się do rozbudowy Lotniska Chopina, co ma pomóc rozładować tłok i stworzyć „masę krytyczną” dla portu w Baranowie. Powiększenie terminala ma kosztować 940 mln zł. Wybrano pracownię PIG Architekci, która do końca 2026 r. zaprojektuje nową część dworca lotniczego. Prace będą polegać na wydłużeniu pirsu południowego oraz rozbudowie części terminalowej z nowym, bardziej wydajnym systemem bagażowym. Prace budowlane mają być realizowane od końca 2026 r. do początku 2029 r. W kolejnym roku przepustowość portu sięgnie ok. 30 mln pasażerów. ©℗