Były premier Chorwacji (2003-09) Ivo Sanader został uznany w piątek wyrokiem sądu pierwszej instancji w Zagrzebiu za "winnego czynów korupcyjnych" i skazany na cztery i pół roku więzienia.

Sąd uznał, że polityk przyjął łapówkę w wysokości ponad dwóch milionów euro za to, że wpłynął na decyzję zakupu przez jedno z chorwackich ministerstw nieruchomości za cenę ponad dwukrotnie wyższą od jej rzeczywistej wartości. Strata poniesiona przez państwo przy okazji tej transakcji oceniona została na 3,5 miliona euro. Sanader ma zapłacić państwu odszkodowanie w tej właśnie wysokości.

Zgodnie z chorwackim prawem wyrok, który opiewa na mniej niż pięć lat więzienia, wykonywany jest dopiero po jego zatwierdzeniu przez sąd wyższej instancji.

W dwu innych procesach o korupcję Ivo Sanader otrzymał wyroki ośmiu i pół oraz 9 lat pozbawienia wolności

63-letni były premier jest najwyższym rangą chorwackim politykiem skazanym za łapownictwo.

W lipcu 2009 roku, w połowie swej drugiej kadencji niespodziewanie ustąpił ze stanowiska, a także z kierownictwa konserwatywnej partii Chorwacka Wspólnota Demokratyczna, nie wyjaśniając przyczyn swej decyzji.

Zatrzymano go w grudniu 2010 roku w Austrii na wniosek chorwackiego sądu, a w 2011 roku chorwacki Urząd do spraw walki z korupcją oskarżył go o to, że zawarł porozumienie z "wysokim przedstawicielem wielkiego węgierskiego koncernu energetycznego MOL w celu zapewnienia mu dominujących wpływów w chorwackiej firmie poprzez działanie na rzecz zmian w umowie o wzajemnych stosunkach akcjonariuszy".

Nieco wcześniej Sanadera oskarżono o to, że jeszcze w latach 90. jako wiceminister spraw zagranicznych przyjął 480 tys. euro łapówki w trakcie negocjacji w sprawie pożyczki dla Chorwacji w austriackim banku Hypo Alpe-Adria-Bank.

Sanader nie przyznaje się do winy w żadnej ze spraw. Twierdzi, że padł ofiarą rozgrywek partyjnych. (PAP)