Deficyt rąk do pracy zmusza rodzime firmy do szukania pracowników poza Polską. Dotychczas, poza ściąganiem ich na własną rękę z dalekich krajów, mogły też posiłkować się takimi specjalistami już przebywającymi w UE na podstawie dokumentu pobytowego wydanego przez inne państwo Schengen.
– Wystarczyło, że taki cudzoziemiec wystąpił z wnioskiem do wojewody o zezwolenie na pobyt czasowy i pracę w okresie swojego legalnego pobytu, czyli w okresie 90 dni w 180 kolejnych dniach – tłumaczy Nadia Winiarska, ekspertka ds. zatrudnienia w departamencie pracy w Konfederacji Lewiatan.
1 czerwca, na skutek wejścia w życie ustawy z 4 kwietnia 2025 r. o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2025 r. poz. 622), pojawił się jednak nowy przepis w ustawie z 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (t.j. Dz.U. 2024 r. poz. 769 ze zm.). Zgodnie z nim wojewoda będzie odmawiał wszczęcia postępowania w sprawie udzielenia cudzoziemcowi zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, gdy w dniu składania wniosku o udzielenie mu tego zezwolenia przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie dokumentu pobytowego, o którym mowa w art. 1 ust. 2 lit. a rozporządzenia nr 1030/2002, wydanego przez inne państwo obszaru Schengen, chyba że korzysta na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z mobilności.
– Pojawiły się w związku z tym pytania od pracodawców, jak należy dziś rozumieć definicję mobilności. Czy mogą, tak jak dotąd, zatrudniać pracowników na dokumentach pobytowych wydanych w innych krajach Schengen, czy już nie – wskazuje Nadia Winiarska.
Definicja mobilności
DGP wystąpił z zapytaniem w tej sprawie do Urzędu ds. Cudzoziemców. Ten przyznał wprost, że definicję mobilności należy traktować bardziej wąsko niż dotychczas. W związku z tym podstawą do ubiegania się o zezwolenie jednolite na pobyt czasowy i pracę może być dokument pobytowy wydany przez inne państwo obszaru Schengen obejmujący mobilność krótkoterminową naukowca, członka rodziny naukowca, studenta, pracownika kadry kierowniczej, specjalisty lub pracownika odbywającego staż w ramach przeniesienia wewnątrz przedsiębiorstwa czy posiadacza Niebieskiej Karty UE.
– W związku z tym, jeżeli cudzoziemiec będzie przebywał na terytorium Polski na podstawie dokumentu pobytowego wydanego przez inne państwo obszaru Schengen i nie będzie korzystał z żadnej ze wskazanych form mobilności, a złoży w okresie od 1 czerwca 2025 r. wniosek o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę, to zgodnie z art. 116 pkt 8 ustawy o cudzoziemcach wojewoda odmówi wszczęcia postępowania w sprawie udzielenia tego zezwolenia – informuje Jakub Dudziak, rzecznik prasowy Urzędu ds. Cudzoziemców.
Jednym słowem, choć ustawa o warunkach dopuszczalności powierzenia pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej umożliwia zatrudnianie cudzoziemców posiadających tytuły pobytowe wydane przez inne państwa obszaru Schengen – pod warunkiem uzyskania przez nich zezwolenia na pracę – to przepisy ustawy wizowej uniemożliwiają tym osobom zalegalizowanie długoterminowego pobytu w Polsce.
Efekt? Dziś firmy mogą zatrudniać takich cudzoziemców tylko na 90 dni.
– A to oznacza w praktyce zamknięcie dostępu dla polskich firm do tego rodzaju pracowników. To może mieć negatywny wpływ na ich działalność. Szczególnie gdy nadejdzie długo oczekiwane ożywienie gospodarcze, a wraz z nim zwiększy się popyt na przewozy. Wtedy polskie firmy będą przegrywały walkę o kierowców z UE z przewoźnikami z innych państw, gdzie takich obostrzeń nie ma – tłumaczy przedstawiciel jednej z firm transportowych, dodając, że pracownicy na tytułach pobytowych z krajów Schengen pozwalali też wypełniać lukę w zakresie dostępu do kierowców, która powstała po wybuchu wojny w Ukrainie i aferze wizowej.
Trzeba wrócić po wizę
Nadia Winiarska dodaje, że w praktyce oznacza to dla takich cudzoziemców, chcących pracować w Polsce, konieczność powrotu do kraju pochodzenia wyłącznie w celu uzyskania nowej wizy, co może trwać wiele miesięcy, a w niektórych przypadkach nawet ponad rok. Pracodawcy zwracają uwagę na to, że osoby posiadające dokumenty pobytowe wydane przez inne państwo obszaru Schengen, przed rozpoczęciem pracy w Polsce, nie będą mogły ubiegać się o wizę krajową w polskiej placówce konsularnej na terytorium państwa, które wydało dany dokument. Wynika to z praktyki urzędów konsularnych, które uznają wnioski wizowe złożone przez posiadaczy dokumentów pobytowych umożliwiających wjazd do Polski za niedopuszczalne, powołując się na kodeks wizowy.
– Zmiany w ustawie o cudzoziemcach mogą więc istotnie osłabić konkurencyjność polskich przedsiębiorców względem firm działających w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej – podkreśla. ©℗
Odmowa wszczęcia postępowania w sprawie zezwolenia cudzoziemcowi na pobyt czasowy i pracę w Polsce
Przed 1 czerwca 2025: gdy jest pracownikiem delegowanym do pracy przez pracodawcę z siedzibą w innym kraju; przebywa na podstawie zobowiązań z umów międzynarodowych dotyczących ułatwienia wjazdu i czasowego pobytu niektórych kategorii osób fizycznych zajmujących się wymianą handlową lub inwestycjami; prowadzi działalność gospodarczą, przebywa w celu turystycznym, odwiedzin u rodziny, przyjaciół; na wizie wydanej przez inne państwo obszaru Schengen.
Po 1 czerwca 2025 r. dodatkowo: gdy przebywa w celu wykonywania pracy w zakresie działalności, w których wydaje się zezwolenia na pracę sezonową; na podstawie wizy wydanej w celu turystycznym, odwiedzin u rodziny, przyjaciół, udziału w imprezach sportowych, prowadzenia działalności kulturalnej, odbycia studiów, kształcenia się w szkole doktorskiej, szkolenia zawodowego, tranzytu, leczenia; przebywa w Polsce na podstawie wizy długoterminowej lub dokumentu pobytowego wydanej przez inne państwo obszaru Schengen, chyba że korzysta na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z mobilności; jest na podstawie zezwolenia na wjazd na okres nie dłuższy niż 15 dni.