Spada zainteresowanie studentów medycyny pożyczkami na naukę. Powody? Więcej miejsc na bezpłatnych studiach oraz niepewność co do warunków pracy i wynagrodzenia w Polsce.
Kredyt na studia medyczne jest udzielany od połowy 2022 r. Zaciągnęło go już ponad 4 tys. studentów, na łączną kwotę 881 mln zł. Największy boom na pożyczkę panował w pierwszym roku. Wówczas sięgnęło po nią 1,6 tys. studentów. Z każdym kolejnym rokiem to zainteresowanie jednak maleje. W 2023 r. spadło aż o ponad 20 proc., a w ubiegłym roku o kolejne ponad 8 proc. Wówczas kredyt na studia medyczne zaciągnęło 1,2 tys. osób – wynika z danych przygotowanych dla DGP przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Większy limit na studia medyczne
Zdaniem ekspertów nie dzieje się tak bez przyczyny. Pierwszym z powodów jest rosnący limit przyjęć na studia medyczne. Tylko w tym roku akademickim resort zdrowia zdecydował się go zwiększyć o 260 miejsc. W poprzednim roku akademickim wynosił on ponad 9,7 tys. miejsc. Drugim powodem jest pojawianie się tego kierunku na kolejnych uczelniach. W tym roku akademickim Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu – Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy otrzymał pozwolenie na utworzenie jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarsko-dentystycznym.
– Przybywa więc możliwości studiowania stacjonarnego. Tym samym potrzeba zaciągania kredytu jest mniejsza – zauważa Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej, przypominając, że o kredyt mogą się ubiegać studenci płatnych kierunków lekarskich.
Maciej Kikta z Expander Advisors dodaje, że maksymalna kwota kredytu studenckiego nie była waloryzowana od dwóch lat, a wydatki związane z nauką rosną.
– Zwłaszcza że kierunki medyczne są na uczelniach znajdujących się w dużych miejscowościach, gdzie koszty życia są wysokie. W związku z tym studentom na wszystko nie wystarcza pieniędzy. Zwłaszcza że otrzymanie stypendium też nie jest już łatwą sprawą. Wolą więc iść do pracy w trakcie studiów, bo mogą liczyć na więcej, do tego nie muszą się obawiać, że zostaną ze spłatą zobowiązania po zakończeniu nauki – dodaje.
Zachęta w postaci możliwości umorzenia pożyczki też nie stanowi magnesu, jak tego oczekiwano. Zgodnie z warunkami kredytu takie rozwiązanie przysługuje, jeśli student przepracuje 10 lat, w ciągu maksymalnie 12 lat od zakończenia studiów, w publicznym systemie ochrony zdrowia oraz uzyska tytuł specjalisty w dziedzinie uznanej za priorytetową.
– Problem w tym, że lista deficytowych specjalizacji się zmienia. Studenci nie wiedzą więc, czy ta specjalizacja, która ich interesuje w momencie zawierania umowy kredytowej, wciąż będzie na liście w chwili kończenia przez nich studiów. Może się więc okazać, że będą zmuszeni pracować i dalej kształcić się na kierunku, który ich nie interesuje – tłumaczy Jakub Kosikowski.
Tymczasem najwięcej kredytów zaciągają studenci pierwszego roku. Do tego dochodzi niepewność co do warunków pracy i płacy. Dziś bowiem mamy do czynienia z corocznymi podwyżkami dla białego personelu.Coraz głośniej słychać jednak, że resort zdrowia może zrezygnować z kontynuowania corocznego wzrostu płac. A to oznacza, że rezydenci nie będą mogli liczyć na podwyżki. Zwłaszcza że w przyszłości może dojść do znacznego zwiększenia liczby lekarzy w Polsce, co może negatywnie przełożyć się na zarobki. Dziś w Polsce jest 140 tys. lekarzy. Ich niedobór jest szacowany na poziomie 15 proc. Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z DGP stwierdził, że jeśli nabór na studia utrzyma się na dotychczasowym poziomie, to deficyt zostanie zażegnany w 2030 r.
Kuszące propozycje dla lekarzy zza granicy
Poza tym coraz więcej studentów rozważa wyjazd do pracy za granicę. Szczególnie że Niemcy i Austria mają coraz więcej lekarzy zbliżających się do wieku emerytalnego. Kraje te są zmuszone pozyskiwać ich z innych państw, co oznacza rywalizację dotyczącą warunków pracy.
Jak wynika z danych BGK, rośnie natomiast średnia kwota zobowiązań. Powodem jest m.in. podniesienie maksymalnej wysokości kredytu przysługującej na jeden semestr w danym roku akademickim. Dziś jest to 22 tys. zł wobec 18 tys. na początku programu.
– Średnia kwota udzielonego kredytu na studia medyczne wyniosła w ubiegłym roku 239 tys. zł. Rok wcześniej było to 218 tys. zł, a w 2022 r. 186 tys. zł – mówi Anna Czyż, dyrektorka biura prasowego i relacji zewnętrznych w departamencie marketingu, komunikacji i zaangażowania społecznego BGK. ©℗
Zasady korzystania z pożyczki na studia medyczne
Umorzenie 100 proc. kwoty kredytu jest możliwe:
- po przepracowaniu w publicznej służbie zdrowia na terytorium Polski 10 lat w okresie 12 lat od ukończenia studiów (okres ten skraca się, jeśli kredyt został udzielony na mniej niż sześć lat studiów) i uzyskaniu tytułu specjalisty (w dziedzinie uznanej za priorytetową w dniu rozpoczęcia przez lekarza szkolenia specjalizacyjnego),
- w przypadku trwałej utraty zdolności do spłaty kredytu przez kredytobiorcę,
- w przypadku śmierci kredytobiorcy,
- w przypadku braku prawnych możliwości dochodzenia roszczeń od kredytobiorcy.
A częściowe umorzenie:
- w przypadku szczególnie trudnej sytuacji życiowej kredytobiorcy,
- w sytuacji, gdy kredytobiorca kontynuuje szkolenie specjalistyczne, ale nie ukończył tego szkolenia lub nie uzyskał tytułu specjalisty z przyczyn od niego niezależnych, w okresie określonym w ustawie (uprawniającym go do uzyskania całkowitego umorzenia). ©℗