Przewodniczący UTJ Icchak Goldknopf wycofał swe poparcie dla rządu jeszcze miesiąc temu, a we wtorek w jego ślady poszło pozostałych sześciu deputowanych tego ugrupowania.

Krucha większość Netanjahu w Knesecie

Ortodoksyjni żydzi (charedim), którzy od dłuższego czasu grozili opuszczeniem rządu, konsekwentnie podkreślali, że ustawa o zwolnieniu studentów szkół religijnych była kluczową kwestią w umowie koalicyjnej z końca 2022 roku.

Zarówno deputowani UTJ, jak i wchodzącej w skład koalicji rządzącej Sefardyjskiej Partii Strażników Tory (Szas) grozili wycofaniem się z koalicji, jeśli nie nabiorą tempa prace nad kompromisową wersją ustawy w sprawie poboru do wojska, która miałaby obejmować tylko część środowiska ortodoksyjnych wyznawców judaizmu.

Obowiązujące dotychczas zwolnienie charedim ze służby wojskowej budzi duże kontrowersje w izraelskim społeczeństwie. Ugrupowania świeckie opowiadają się za tym, by pobór obejmował wszystkich. Latem 2024 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że nie ma podstaw dla specjalnego traktowania ortodoksyjnych żydów i nakazał rządowi, by zaczął powoływać ich do armii. Od tego czasu wezwania otrzymało ok. 10 tys. charedim. Według danych z początku kwietnia ostatecznie zaciągnęło się 205 z nich.

Ugrupowanie Szas ma w Knesecie 11 mandatów i jego ewentualne wyjście z koalicji oznaczałoby, że gabinet Netanjahu straci większość w parlamencie.