Tak właśnie ZUS rozumie konstrukcję uznania za własnego pracownika (często nazywaną „pracą na rzecz”) z art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 497; dalej: u.s.u.s.). Za pracownika przepis ten uważa też osobę świadczącą pracę m.in. na podstawie umowy o dzieło czy umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy o zleceniu, zawartej lub wykonywanej na rzecz własnego pracodawcy.
Odwrotne skutki
Szpital zatrudniający lekarza, choć nie wypłaca mu bezpośrednio wynagrodzenia za dyżury, musi je uwzględnić w podstawie wymiaru składek społecznych za dany miesiąc łącznie z pensją za pracę na etacie i od całości odprowadzić pełne składki. To placówka bowiem uzyskuje rezultaty takiej podwójnej pracy – bez względu na to, czy w jej trakcie pracownik (i jednocześnie zleceniobiorca) pozostaje pod faktycznym kierownictwem pracodawcy i czy korzysta z jego majątku – uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 2 września 2009 r. (sygn. akt II UZP 6/09). Potwierdza to m.in. interpretacja ZUS z 28 sierpnia 2024 r. (DI/200000/43/638/2024). Wedle zaś utartej linii orzeczniczej problem nie obejmuje tylko lekarzy, lecz każdą umowę cywilną realizowaną na rzecz pracodawcy – niezależnie od tego, o jaką profesję chodzi.
W ramach firmy lub bez niej
Nie ma znaczenia to, czy umowę cywilną zatrudniony świadczy w ramach własnego biznesu, czy też nie – w obu opcjach pensja uzyskana z jej tytułu idzie pod topór jak przychód ze stosunku pracy (np. orzeczenia SN: z 21 września 2017 r., I UK 475/17, z 23 czerwca 2022 r., I USK 472/21 i z 23 września 2022 r., III USK 548/21). „Decyduje osobiste wykonywanie pracy na rzecz swojego pracodawcy. Nie jest to rynkowa usługa medyczna świadczona w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej dla różnych podmiotów, a tylko leczenie i opieka medyczna na podstawie indywidualnej umowy, która wykonywana jest tylko na rzecz pracodawcy. Art. 8 ust. 2a u.s.u.s. ma zatem swój zakres działania niezależny od tego, w jakim stopniu lekarze w ramach zarejestrowanej praktyki wykonują swoją działalność (gospodarczą) także na rzecz innych podmiotów” – czytamy w wyroku z 21 września 2017 r.
O dziwo, państwowy ubezpieczyciel zajmuje ostrożne stanowisko, zgodnie z którym obligatoryjne składki z dodatkowej umowy cywilnej realizowanej w ramach B2B na rzecz własnego pracodawcy należą się tylko wówczas, gdy takie usługi świadczy on jedynie dla pracodawcy, a nie dla innych podmiotów.
– Trudno się nie zgodzić z decyzjami, w których ZUS krytykuje pracodawców naruszających przepisy o czasie pracy czy próbujących unikać składek społecznych – mówi Piotr Bocianowski, adwokat i ekspert Instytutu Emerytalnego.
Doktor Tomasz Lasocki pogląd organu rentowego określa zaś jako zbyt „miękki” (patrz: opinia). Popiera go Katarzyna Kalata, radca prawny z Kancelarii Kalata.
Specjaliści na rozdrożu
W ocenie Agnieszki Łukawskiej, ekspertki Instytutu Emerytalnego, rolą ZUS nie jest podważanie ważności czy celowości umów cywilnoprawnych, ale ocena ich skutków w ubezpieczeniach społecznych.
– Dopiero gdy organ rentowy uzna, że usługi świadczone w ramach działalności gospodarczej są jednak formą świadczenia pracy jako pracownik, konieczne będzie odprowadzenie pełnych składek – podkreśla.
Wedle Andrzeja Radzisława, radcy prawnego z Kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy, z literalnego brzmienia art. 8 ust. 2a u.s.u.s. nie da się wywieść koncepcji, przy jakiej obstaje ZUS. Historyczna wykładnia pokazuje, że przed 2017 r. nie miał on tak represyjnego podejścia.
– Mnożą się pytania np. o to, jaką kwotę z racji umowy cywilnej uwzględnia pracodawca w podstawie wymiaru składek (brutto z VAT czy netto) – przestrzega mecenas. – Co z podatkami dochodowymi opłaconymi przez wykonawcę z racji B2B? I wreszcie: co z osobami, które w takich relacjach pozostawały we wcześniejszych latach? – wylicza.
Zainteresowani mogą się odwołać od decyzji urzędnika i skierować spór do sądu. Oprócz tego płatnikowi lub np. lekarzowi z własną praktyką wolno wystąpić do ZUS o indywidualną interpretację. Jeśli organ rentowy przyzna mu rację, to będzie go ona chroniła niejako na przyszłość. Od niekorzystnej interpretacji jest dopuszczalne odwołanie do sądu (art. 83 u.s.u.s.). A jest o co walczyć – wedle danych GUS 31 marca 2024 r. pracę na umowach zlecenia lub pokrewnych wykonywało 2,3 mln osób, z czego ok. 970 tys. osób jeszcze sobie gdzieś dorabiało. ©℗
„Praca na rzecz” dla podmiotów powiązanych – ciekawostki z wokandy
■ Pracownik spółki ochroniarskiej pracował równolegle na umowę zlecenia w innej spółce, powiązanej kapitałowo i osobowo z pierwszą. Obie firmy należały do tej samej grupy, miały wspólnego prezesa zarządu, a inspektorzy nadzorujący pracowników i zleceniobiorców urzędowali w jednym biurze. Sąd nie nakazał tu „uznania za pracownika” – wyrok Sądu Apelacyjnego z 29 kwietnia 2024 r. (III AUa 1099/22);
■ Pracownik spółdzielni mieszkaniowej pracował po godzinach na zlecenie dla firmy ubezpieczeniowej, która wynajmowała biuro od tejże spółdzielni. Pracodawca nie odniósł tu żadnych korzyści z umowy cywilnej, dlatego nie ma mowy o pracy „na jego rzecz” – to esencja postanowienia SN z 11 stycznia 2024 r. (III USK 87/23);
■ Zatrudniony w spółdzielni mieszkaniowej jako elektryk i konserwator serwisował dodatkowo windy spółdzielni, ale na zlecenie zawarte z inną firmą. Sąd uznał, że faktycznym beneficjentem zlecenia była spółdzielnia i zarządził „uznanie za pracownika” – wyrok SA w Krakowie z 26 października 2022 r. (III AUa 860/18);
■ Nauczycielka wykładała języki obce na umowie o pracę w szkole dla dzieci do 10 lat i jednocześnie na zlecenie w placówce dla dzieci starszych, mieszczącej się w tym samym budynku (nie tworzyły one zespołu szkół). Sąd nie miał wątpliwości, że nie chodzi o „pracę na rzecz” – wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 11 sierpnia 2020 r. (XIII U 152/22). ©℗
opinia
Liczba kontrahentów obojętna
Według SN każda umowa zlecenia wykonywana dla pracodawcy, choćby w ramach działalności gospodarczej, skutkuje uznaniem przychodów z niej za pracownicze i wiąże się z zapłatą pełnych składek społecznych. Przewidujący konstrukcję uznania za pracownika art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie mówi bowiem o zleceniu jako tytule do ubezpieczeń społecznych, lecz ogólnie o umowie zlecenia. Pogląd ZUS, że lekarz świadczący usługi B2B tylko dla szpitala pracodawcy podlega z ich tytułu ubezpieczeniom społecznym jak pracownik, ale jeśli świadczy je dla kilku szpitali – już nie, nie ma umocowania ustawowego. Cytowany przepis nie przewiduje takiego wyjątku. Dlatego niezależnie od tego, z iloma kontrahentami lekarz współpracuje w ramach działalności, z racji umowy cywilnej realizowanej na rzecz własnego pracodawcy należą się pełne składki – jak za pracownika. ©℗