Jeśli matka dziecka dobrowolnie zrzeknie się prawa do świadczenia rodzicielskiego, zanim upłynie 14 tygodni od urodzenia dziecka, to ojciec nie może kontynuować jego pobierania.
Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Gliwicach, który rozpatrywał skargę dotyczącą świadczenia rodzicielskiego, czyli tzw. kosiniakowego. Jest ono wypłacane osobom, które po przyjściu na świat potomka nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego z ZUS, np. bezrobotnym lub na umowach cywilnoprawnych. W sprawie, którą zajmował się sąd, świadczenie przyznał najpierw matce na okres od 1 czerwca 2018 r. do 28 lutego 2019 r. Jednak 12 lipca ubiegłego roku kobieta złożyła w gminie oświadczenie, że od tego dnia córka mieszka, ze swoim ojcem, a jej mężem, i zwróciła się o zmianę decyzji (sama zamieszkała w innej miejscowości wraz z dwójką swoich dzieci z innego związku). Następnie to mężczyzna złożył wniosek o kosiniakowe, ale otrzymał decyzję odmowną.
Samorząd powołał się przy tym na brzmienie art. 17c ust. 2 ustawy o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2220 ze zm.). Zgodnie z nim ojciec ma prawo do kosiniakowego, jeśli matka zmarła, porzuciła dziecko lub złożyła wniosek o skrócenie okresu pobierania świadczenia, o ile otrzymywała je przez co najmniej 14 tygodni od dnia urodzin dziecka. Tymczasem w tym przypadku ten czas był krótszy. Ojciec odwołał się od tego rozstrzygnięcia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO), ale organ uznał, że decyzja odmawiająca przyznania mu wsparcia była w pełni uzasadniona.
Mężczyzna postanowił więc zaskarżyć decyzję do WSA, argumentując, że nie można go pozbawiać prawa do pieniędzy na dziecko tylko z tej przyczyny, że matka początkowo w ogóle nie pobierała świadczenia, a potem zrzekła się wsparcia na jego rzecz. Podkreślił też, że jego sprawa ma charakter szczególny, nieprzewidziany przez ustawodawcę. Jego żona nie może sprawować opieki nad córką, a on czuje się dyskryminowany.
WSA uznał jednak, że zarzuty ojca są bezpodstawne i oddalił jego skargę. W jego ocenie decyzje SKO oraz gminy były prawidłowe, bo matka dziecka wprawdzie ma możliwość skrócenia okresu otrzymywania świadczenia rodzicielskiego, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy wykorzysta przysługujący jej na podstawie przepisów okres minimum 14 tygodni jego pobierania. Tymczasem w jej przypadku wynosił on niecałe 6 tygodni. Jednocześnie sąd zauważył, że gdyby kobieta wystąpiła o kosiniakowe bezpośrednio po narodzinach córki, wtedy spełniałaby warunek długości otrzymywania świadczenia.

ORZECZNICTWO

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 7 lipca 2019 r., sygn. akt II SA/Gl 564/19.