Udało się zahamować niekorzystny trend – malała bowiem liczba studentów uprawnionych do stypendiów. W roku akademickim 2022/2023 otrzymało je 160,5 tys. osób, w tym 55,3 tys. stypendia socjalne. Rok później liczba uprawnionych zmniejszyła się do 158,4 tys., w tym do 52,4 tys. w przypadku socjalnych. Odbicie nastąpiło w roku akademickim 2024/2025, kiedy stypendia trafiły na konta 160,2 tys. studentów, w tym 52,8 tys. otrzymało socjalne.
To efekt zmiany przepisów – wprowadzenia jednego ogólnopolskiego kryterium dochodowego uprawniającego do świadczenia socjalnego i powiązania jego wysokości z płacą minimalną. Dzięki temu kryterium co roku rośnie.
– Trzeba odnotować to, że w ubiegłym roku akademickim wzrosła liczba osób pobierających stypendium socjalne, jednak zmiana jest marginalna. Tylko kilkaset osób więcej w skali kraju pobiera to świadczenie. Obawiam się też, że to chwilowe odwrócenie trendu i w obecnym roku akademickim spadnie liczba studentów z pomocą socjalną – uważa Jacek Pakuła, prawnik z Instytutu Prawa Szkolnictwa Wyższego i Nauki.
Zwraca też uwagę na odmienną interpretację przepisów przez uczelnie. Niektóre podchodzą do nich bardzo liberalnie.
– Chodzi np. o rozbieżną praktykę dotyczącą ustalania dochodu osób, z którymi student mieszka, i pojęcie opiekuna faktycznego studenta – wyjaśnia Jacek Pakuła.
Ekspertów niepokoi natomiast topniejąca liczba osób uprawnionych do stypendiów rektorskich.
– Nie tylko spada liczba osób, które je otrzymują, lecz także kwota wypłacanych świadczeń. Pomoc finansowa przekazywana najzdolniejszym studentom jest coraz niższa – wskazuje Pakuła. ©℗