Działająca w ramach Business Centre Club (BCC) komisja ds. polityki migracyjnej przygotowuje apel dotyczący niedziałającej jej zdaniem procedury pierwszeństwa rozpoznawania wniosków o wydanie zezwolenia na pracę oraz wiz pracowniczych. Na dniach zostanie on wysłany do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), a także do Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MTiR). Komisja będzie się domagać zmodyfikowania listy przedsiębiorstw prowadzących działalność strategiczną dla gospodarki, wydania rozporządzenia dotyczącego zawodów deficytowych oraz zmiany ustawy. Polegałaby ona na tym, że zawody deficytowe będą pierwszą uprzywilejowaną grupą (tym samym strategiczne przedsiębiorstwa powinny być grupą drugą lub trzecią).
Swoje stanowisko w sprawie wypracowuje też Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL, który chce zaproponować rozszerzenie kryteriów wpisu do wykazu, promując przede wszystkim firmy innowacyjne, inwestujące w rozwój nowych technologii, zatrudniające wielu wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W ocenie Michała Wysłockiego, eksperta ABSL i pełnomocnika dużych pracodawców, trzeba znaleźć sposób na uwzględnienie w wykazie firm, które inwestują w Polsce ogromne pieniądze, niekoniecznie korzystając ze wsparcia rządowego, które dziś jest warunkiem wpisu do wykazu.
Co ważne,przedsiębiorcy mogą liczyć na przychylność Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które również dostrzega niedoskonałości systemu. W czasie wywiadu z DGP Maciej Duszczyk, wiceminister MSWiA, przyznał, że wykaz nie działa optymalnie, dlatego warto rozważyć jego rewizję. Dodał, że kluczowe jest też stworzenie wykazu strategicznych branż gospodarki, a nie tylko firm. To bowiem fundament, na którym w przyszłości będziemy mogli zbudować sensowny system punktowy w zakresie wiz.
Dlaczego zmiany są konieczne
Jak zauważa BCC, zasady pierwszeństwa miały dotyczyć nie tylko zezwoleń, czyli w praktyce wojewodów, ale też konsulatów, które miały rozpatrywać wnioski o wizy pracownicze. Mieli to robić z uwzględnieniem pierwszeństwa cudzoziemców mających wykonywać pracę u przedsiębiorców określonych w wykazie, o którym mowa w art. 28 ust. 1 ustawy z 20 marca 2025 r. o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. poz. 621), lub w grupie zawodów określonej w wykazie, o którym mowa w art. 29 ust. 1 tej ustawy.
– Tymczasem ani kolejka pierwszeństwa w wizach, ani w zezwoleniach nie działa – zaznacza Joanna Torbé-Jacko, adwokatka, ekspertka BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Dodaje, że pracodawcy zgodzili się na pewne niekorzystne dla nich rozwiązania w ustawie za cenę obietnic dotyczących usprawnienia procedury i wdrożenia zasad pierwszeństwa.
– Nikt nie bierze na poważnie wykazu zawierającego podmioty, które z założenia nie mogą prowadzić strategicznej działalności. Na liście są bowiem np. producent puzzli, chrupek kukurydzianych – tłumaczy Joanna Torbé-Jacko.
Eksperci zwracają uwagę, że to przez warunki, na jakich można znaleźć się w wykazie. Wystarczy skorzystać z formy wsparcia, którą przewiduje ustawa z 10 maja 2018 r. o wspieraniu nowych inwestycji (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 469). Przysługuje ono przedsiębiorcom, niezależnie od wielkości, czyli mikro, małym, średnim i dużym, z branży przemysłu, nowoczesnych usług dla biznesu (BPO) i usług informatycznych (IT). Dotyczy nowych inwestycji obejmujących utworzenie nowego zakładu produkcyjnego oraz reinwestycji, bez względu na ich lokalizację na prywatnych lub publicznych terenach inwestycyjnych w Polsce.
– Do tego resort pracy wskazuje, że to nie on odpowiada za wykaz. Poza tym, pomimo zapowiedzi resortu pracy, nie opublikował rozporządzenia dotyczącego zawodów deficytowych. Tym samym jedyna procedura, która mogłaby coś przyspieszyć, nie funkcjonuje. Nie pomaga przy tym to, że za listę podmiotów prowadzących strategiczną działalność oraz za listę zawodów deficytowych odpowiadają dwa odrębne resorty – zauważa Joanna Torbé-Jacko.
Szybka ścieżka dla przedsiębiorców
Przedsiębiorcy w rozmowach z DGP wyjaśniają, że kiedy po wejściu w życie pierwszego wykazu kontaktowali się z konsulatami, te wskazywały, że w ogóle nie wiedzą, jak mają podejść do procedury pierwszeństwa.
– Zatem do bałaganu w przepisach doszły problemy organizacyjne, bowiem urzędy nie są przygotowane na wyławianie właściwych wniosków. Trzeba też pamiętać, że ustawodawca sam wskazywał, że przewlekłe procedury odbijają się niekorzystnie na podmiotach prowadzących strategiczną działalność. Wprowadzona kolejność miała na celu likwidację bariery inwestycyjnej i rozwojowej. Tym bardziej resort powinien natychmiast zareagować, kiedy okazało się, że przygotowana lista, mająca zapewnić procedurę fast track (szybkiej ścieżki), mija się z celem – zauważa jeden z przedsiębiorców.
Warto dodać, że na początku, po wejściu pierwszego wykazu, wiele firm było zainteresowanych i gotowych podjąć inwestycje, które plasowałyby je w pierwszej grupie.
– Obecnie to zainteresowanie spadło dlatego, że wszyscy zdają sobie sprawę z wadliwości tej procedury. Przedsiębiorcy i cudzoziemcy skarżą się na przewlekłość postępowań. W wielu urzędach firmy nie otrzymują decyzji szybciej. Pytanie też, co to znaczy szybciej, bo ustawodawca nie przewidział żadnego terminu – wyjaśnia Joanna Torbé-Jacko. I dodaje, że zdaniem Ministerstwa Pracy zezwolenie na pracę powinno być wydane standardowo niezwłocznie, a w sprawach zawiłych do miesiąca. Będąc pierwszym w kolejce powinno się zatem dostawać je w bardzo krótkim czasie, a tak nie jest.
– Poza tym duże firmy znajdujące się w wykazie przedsiębiorców o strategicznym znaczeniu często nie zatrudniają bezpośrednio, ale przez agencje pracy, a dla tych podmiotów (dostarczających personel w ramach pracy tymczasowej) nie przewidziano przyspieszenia – wyjaśnia Joanna Torbé-Jacko.
Choć jak mówią eksperci, praktyka w tym zakresie nie jest jednolita, bo są urzędy w kraju, które udało się przekonać do wykorzystywania wykazu w praktyce. Jak ten w Gdańsku, który przyznaje, że stosuje wykaz firm w rozpatrywaniu wniosków o wydanie zezwolenia.
Potwierdza to Michał Wysłocki, który tłumaczy, że wśród jego klientów są firmy ujęte w wykazie, dla których zezwolenia na pracę uzyskuje w miesiąc, podczas gdy zwykle ten sam urząd wydaje je ponad trzy miesiące. – Niestety najczęściej to my, jako pełnomocnicy, musimy dopilnować tego, by urząd uwzględnił prawo do priorytetowego traktowania naszego mocodawcy – zastrzega Wysłocki. Jego praktyka pokazuje, że nawet termin spotkania wizowego cudzoziemiec może otrzymać szybciej, jeśli czekający na niego pracodawca w Polsce jest firmą z wykazu.
Resort rozwoju i technologii zaznacza, że dysponentem ustawy regulującej funkcjonowanie wykazu jest MRPiPS. Ono z kolei w sprawie zmian odsyła do resortu rozwoju i technologii.
– Z naszych informacji wynika, że obecnie nie trwają prace nad zmianami przepisów regulujących funkcjonowanie wykazu – informuje wydział prasowy MRiT, który jednocześnie przyznaje, że ministerstwo pozostaje w stałym kontakcie z przedsiębiorcami i przedstawicielami organizacji branżowych. Jak dodaje, analizowane są różne możliwości działania, które mają na celu optymalizację warunków gospodarczych w Polsce, w tym również w zakresie zatrudniania pracowników. ©℗