Zgodnie z ustawą o pomocy obywatelom Ukrainy pobyt obywatela Ukrainy, który przybył legalnie na terytorium Polski od 24 lutego 2022 r. w związku z trwającym w Ukrainie konfliktem zbrojnym, uznaje się za legalny do 30 września 2025 r.

Termin ten miała wydłużyć nowelizacja specustawy, ale została zawetowana pod koniec sierpnia przez prezydenta Karola Nawrockiego. W odpowiedzi rząd przygotował, a parlament uchwalił nową ustawę, zakładającą m.in. przedłużenie legalności pobytu Ukraińców do 4 marca 2026 r. Ten sam termin pojawił się także w prezydenckim projekcie, który pałac prezydencki przedstawił po wecie.

Co się stanie z Ukraińcami w Polsce po 30 września?

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, zapytane przez PAP o konsekwencje niewejścia na czas nowych przepisów w życie, wyjaśniło, że cudzoziemcy przebywający w Polsce zostaną wtedy objęci ustawą o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP z 2003 r.

„Po 30 września obywatele Ukrainy z ochroną czasową stracą dotychczasowe prawo do legalnego pobytu, a ich numery PESEL ze statusem UKR przestaną być aktualizowane. Ich status prawny będzie niepewny” – wskazał resort.

Obywatele Ukrainy, po wygaśnięciu przepisów specustawy, będą musieli udać się do Urzędu do Spraw Cudzoziemców i urzędów wojewódzkich (które często są zaangażowane w legalizację pobytu) w celu uzyskania nowego dokumentu i legalizacji statusu. W ocenie resortu, w obliczu niepewności co do swojego statusu wielu Ukraińców może składać wnioski o ochronę międzynarodową, co jeszcze bardziej może przyczynić się do obciążenia systemu.

Ważne

Zmiana zasad weryfikacji statusu legalnego pobytu może wpłynąć na dostęp do świadczeń socjalnych oraz usług publicznych, takich jak opieka medyczna.

Zagrożenie dla rynku pracy

Resort wskazał też na zagrożenia dla rynku pracy – praca wielu obywateli Ukrainy przestanie być z dnia na dzień legalna. „Brak legalnej pracy oznacza brak podatków, składek zdrowotnych i społecznych, które dziś współfinansują cudzoziemcy. Generuje to duży problem wobec setek tysięcy polskich przedsiębiorców, którzy zatrudniają cudzoziemców” – wyjaśnił.

Zdaniem MSWiA przy braku ciągłości przepisów może się też pojawić problem z zakwaterowaniem – wojewodowie stracą podstawy do przedłużania umów na zakwaterowanie około 23 tys. osób, a UdsC nie dysponuje taką bazą lokalową.

Ministerstwo zwróciło ponadto uwagę, że elektroniczne dokumenty pobytowe (aplikacja Diia.pl) przestaną działać, co utrudni lub uniemożliwi obywatelom Ukrainy przekraczanie wewnętrznych granic UE.

Problem dla 1,5 mln osób

Rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców (UdsC) Jakub Dudziak pytany przez PAP o liczbę obywateli Ukrainy legalnie przebywających w Polsce wyjaśnił, że ważne zezwolenia posiada łącznie 1,58 mln obywateli Ukrainy.

Większość z nich przebywa w Polsce, korzystając właśnie z ochrony czasowej, czego potwierdzeniem jest otrzymanie numeru PESEL zgodnie z ustawą o pomocy obywatelom Ukrainy. Obecnie zarejestrowanych na tej podstawie jest 992 tys. osób. Zezwolenia na pobyt czasowy ma 479 tys. obywateli Ukrainy, na pobyt stały – 57 tys., a na pobyt rezydenta długoterminowego UE – 42 tys.

Co zawiera rządowa ustawa?

Rządowa ustawa, czekająca na podpis prezydenta, uszczelnia system otrzymywania świadczeń na rzecz rodziny przez cudzoziemców. Prawo do tych świadczeń zostanie powiązane z aktywnością zawodową rodzica oraz nauką dzieci w polskiej szkole, z wyjątkami dotyczącymi np. osób z niepełnosprawnościami. Dodatkowo prawo do świadczeń będzie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, co oznacza, że w 2025 roku będzie to 2333 zł brutto.

ZUS co miesiąc będzie sprawdzał, czy cudzoziemcy byli aktywni zawodowo. Jeżeli w danym miesiącu tak nie było, to świadczenie będzie wstrzymywane, a przelew nie zostanie wysłany. ZUS będzie także weryfikował w rejestrze komendanta głównego Straży Granicznej, czy dany cudzoziemiec nie wyjechał z Polski.

Aby umożliwić lepszą identyfikację obcokrajowców ubiegających się o świadczenia oraz ich dzieci, wprowadzony zostanie obowiązek posiadania numeru PESEL. Przy nadawaniu PESEL weryfikowany będzie także pobyt dzieci na terytorium Polski. Nowe przepisy przewidują także integrację baz danych różnych instytucji, co ma pozwolić na skuteczniejsze monitorowanie uprawnień cudzoziemców oraz wyeliminować próby wyłudzania świadczeń.

Przedłuża okres obowiązywania tymczasowej ochrony w Polsce do 4 marca 2026 r. Przewiduje także wygaszanie części działań pomocowych dla obywateli Ukrainy przebywających legalnie na terytorium Polski. Zakłada wykluczenie możliwości nadawania uprawnień obywatelom Ukrainy, którzy krótkoterminowo przekraczają granicę na podstawie zezwolenia na przekraczanie granicy w ramach małego ruchu granicznego.

Według jej zapisów podniesione zostaje wymagane minimum liczby mieszkańców, aby uznać ośrodek za obiekt zbiorowego zakwaterowania, z 10 do 20. Określono też termin zakończenia przyjmowania uchodźców wojennych z Ukrainy do ośrodków zbiorowego zakwaterowania na 31 października 2025 r. z wyjątkiem grup wrażliwych. Doprecyzowano także przypadki, w których wojewoda może wykwaterować obywatela Ukrainy z ośrodka.

Rozszerzony zostaje również katalog przesłanek do uchylenia zezwolenia na pobyt czasowy wydawanego na okres roku, gdy obywatel Ukrainy: złożył wniosek zawierający nieprawdziwe dane osobowe lub fałszywe informacje, zeznał nieprawdę lub zataił prawdę albo podrobił lub przerobił dokument w przypadku, gdy związek małżeński został zawarty w celu obejścia przepisów.

Rządowa ustawa ogranicza ponadto dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej poprzez ograniczenia katalogu świadczeń, z których korzystać będą mogli nieubezpieczeni dorośli obywatele Ukrainy. Chodzi m.in. o programy zdrowotne, rehabilitację leczniczą, leczenie stomatologiczne czy programy lekowe.

Co zrobi prezydent?

Prezydent Karol Nawrocki w czwartkowym wywiadzie dla „Faktu” poinformował, że wraz ze współpracownikami analizuje rządową nowelizację ustawy o pomocy Ukraińcom i dopuszcza jej podpisanie. Jak dodał, musi jeszcze rozważyć „za i przeciw”.

– Pierwszą ustawę zawetowałem, bo nie umawialiśmy się na to, żeby wypłacać 800 plus niepracującym Ukraińcom – dodał. Przyznał jednak, że większość parlamentarna „zrobiła krok do tyłu” i dopasowała ustawę do niektórych jego oczekiwań.

Po zawetowaniu ustawy również prezydent przedstawił swój projekt i skierował go do Sejmu. Zawiera on propozycje, o których wspominał Nawrocki podczas informowania o zawetowaniu nowelizacji ustawy: uzależnienie wypłaty obywatelom Ukrainy świadczenia 800 plus od ich aktywności zawodowej; podwyższenie kary za nielegalne przekroczenie polskiej granicy do pięciu lat pozbawienia wolności i podwyższenie widełek kary za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy – od 2 do 12 lat pozbawienia wolności; wprowadzenie kary za propagowanie banderyzmu oraz działań OUN-UPA na takich samych zasadach, jak za propagowanie nazizmu, komunizmu czy faszyzmu oraz wydłużony z 3 do 10 lat ma zostać minimalny okres nieprzerwanego pobytu w Polsce wymagany do uznania cudzoziemca za obywatela polskiego.

– Aby wyeliminować rosyjską propagandę i oprzeć relacje z Ukrainą na wzajemnym szacunku, uznaję, że powinniśmy zawrzeć w ustawie także jednoznaczne hasło „stop banderyzmowi” – mówił podczas prezentowania swojego projektu Nawrocki.

25 września zakończyły się konsultacje społeczne prezydenckiego projektu.

Aleksandra Kiełczykowska (PAP)

ak/ aba/ mhr/