Dwójka uczniów – 14-letnia Maja i 15-letni Wiktor – zaginęła w piątkowy wieczór, 10 października. Z ustaleń policji wynika, że spotkali się w centrum Rzeszowa, skąd ślad po nich zaginął. Ich telefony przestały działać po godzinie 18. W sobotę po południu funkcjonariusze poinformowali, że nastolatkowie nie żyją. Ciała odnaleziono w ogólnodostępnym, zielonym rejonie Rzeszowa.

Akcja poszukiwawcza z udziałem służb i wolontariuszy, wątek internetowego wyzwania „48 Hours Challenge”

Po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu policja natychmiast rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania. Do działań włączyli się strażacy, ratownicy z psami ze Stowarzyszenia STORAT, a także grupa sonarowa i nurkowie z Dubiecka. Informacje o zaginionych błyskawicznie rozprzestrzeniły się w mediach społecznościowych, co znacząco wsparło działania służb.

Śledczy badają, czy do tragedii mogło dojść w związku z niebezpiecznym trendem „48 Hours Challenge. Znikaj bez śladu”. To aktywność krążąca wśród młodzieży w internecie, polegająca na symulowaniu zaginięcia przez 48 godzin. Uczestnicy zdobywają punkty za liczbę zgłoszeń i wpisów o swoim zniknięciu. Policja od dłuższego czasu ostrzega, że tego typu „zabawy” mogą prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i życiowych.

Dalsze działania prokuratury

Ciała nastolatków zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Prokuratura nadzoruje postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci. Policja nie ujawnia szczegółów sprawy, ale potwierdza, że analizowane są różne wątki, w tym udział osób trzecich oraz ewentualny związek z aktywnością w sieci.