Badanie Francesca de Cunzo, Aurelia Patellego, Angeliki Sbardelli oraz Andrei Tacchelli dotyczy patentów związanych z metalami strategicznymi w trakcie całego łańcucha produkcyjnego. Chodzi o wydobycie i rafinację – prawa związane z tym etapem to 5 proc. ogółu. Potem jest ich komercyjne zastosowanie – w ogniwach, laserach, wyświetlaczach czy procesorach itd. Na ten fragment łańcucha przypada miażdżąca większość, bo ok. 90 proc. patentów. Nie można także zapominać o końcowej fazie życia surowców – recyklingu i utylizacji; to pozostałe 5 proc. patentów.

W badaniu ekonomistów szło przede wszystkim o geografię. Nie chodziło im jednak o wskazanie, kto posiada zasoby pierwiastków strategicznych, gdyż to wiadomo (Demokratyczna Republika Konga, Chiny, Afganistan, Australia, Chile), lecz o wskazanie na jakie rejony świata przypada własność know how związanego z obróbką tychże pierwiastków. Jeżeli pójść tropem zaproponowanym przez Włochów, dostajemy inny nieco obrazek. W tej optyce liczy się bowiem nie tyle, kto na nich siedzi, tylko – kto dominuje w procesie ich przetwarzania na potrzeby współczesnych gospodarek.

W tak ustawionej konkurencji rządzą Chiny. I to w sposób absolutny. Nigdzie nie rejestruje się tylu patentów związanych z metalami ziem rzadkich. Spójrzmy tylko na prawa dotyczące komercyjnego wykorzystania pierwiastków strategicznych. W Państwie Środka jest w tej dziedzinie zarejestrowanych przeszło milion patentów. To jakieś trzy i pół razy więcej niż w Japonii, która zajmuje drugie miejsce w globalnej stawce. I dziesięciokrotnie (sic!) więcej niż w Korei Południowej (trzecia pozycja na świecie). Unia Europejska? Jest dopiero na miejscu czwartym. A Stany Zjednoczone na piątym. W obu przypadkach to „ledwie” 75 tys. zarejestrowanych praw.

Ta niesamowita wręcz przewaga Chin to efekt ostatnich 20 lat.W tym czasie liczba patentów wzrosła w tym kraju 20-krotnie. A w niektórych dziedzinach (recykling i utylizacja) nawet 60 razy. W tym samym czasie w USA i UE mamy spadek dynamiki powstawania nowych patentów o mniej więcej 20-30 proc. Trendowi przeczy jedynie działka recyklingu, gdzie patenty w ostatnim pięcioleciu ruszyły ostro w górę w USA i (jeszcze mocniej) w Kanadzie. Jednak generalnie Zachód nie prezentuje się w tej konkurencji dobrze.

Oczywiście można mieć do pracy Włochów pewne zastrzeżenia. Głównie takie, że dane są pionierskie, a uzyskano je przy użyciu dużych modeli językowych (tzw. Sztucznej Inteligencji). A dobrze wiemy, że AI potrafi bredzić i zniekształcać. Niechby jednak zgadzało się to wszystko z grubsza, to i tak przekaz jest mocny. Chiny światu odjechały. I trzeba będzie się z konsekwencjami tego zmierzyć. ©Ⓟ

Autor jest zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Solidarność” oraz publicystą wydawanego przez NBP „Obserwatora Finansowego”