Choć Prawo i Sprawiedliwość chwali się dziś obaleniem wniosków o wotum nieufności wobec swoich ministrów i wicemarszałka, to takich głosowań się nie wygrywa – można je tylko przegrać.
Dopóki istnieje większość zdolna do rządzenia, powinna to być rutyna. Głosowania dały natomiast PiS możliwość przetestowania nowego układu w Sejmie. Było to też symboliczne zamknięcie pandemicznej fazy polityki – z dużymi nadziejami opozycji na rozbicie Zjednoczonej Prawicy i przyspieszone wybory. Jarosław Gowin, na którego wyjście z rządu liczyli liderzy Koalicji Obywatelskiej, poparł jednak PiS. Ten pokazał nową większość.
Głosowania ujawniły zmianę układu sił wewnątrz obozu władzy. Kaczyński przeszedł od fazy gry na trzech fortepianach – PiS, Porozumienie i Solidarna Polska – do dyrygowania orkiestrą. Gabinetowy styl podejmowania decyzji za pośrednictwem rady koalicji zamieni się w konferencyjny.
Pozostało
94%
treści
Reklama