Prezes UOKiK chce niewielkiej zmiany w przepisach, która pozwoliłaby utrzymać bazę z niedozwolonymi postanowieniami. Może później – odpowiada resort rozwoju

Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, chce, by przy okazji procedowania projektu tzw. ustawy deregulacyjnej Ministerstwo Rozwoju i Technologii uwzględniło jego propozycję i wydłużyło okres funkcjonowania rejestru klauzul abuzywnych o 10 lat. Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów z 5 sierpnia 2015 r. (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1616 ze zm.) rejestr ma przestać funkcjonować 17 kwietnia 2026 r.

„Mając na uwadze cel przedmiotowego projektu, jakim jest m.in. ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej, prezes UOKiK proponuje, aby wydłużyć funkcjonowanie rejestru postanowień wzorców umów uznanych za niedozwolone, celem zapewnienia przedsiębiorcom stosującym w obrocie konsumenckim wzorce umów stosownej bazy informacyjnej. Przedmiotowy rejestr zawiera postanowienia umowne, które zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za abuzywne. Przedsiębiorcy mogą porównać postanowienia zawarte w swoich wzorcach z tymi wpisanymi do przedmiotowego rejestru, aby dokonać oceny, czy istnieje ryzyko, że stosowane przez nich postanowienie może również zostać uznane za abuzywne. Rejestr pełni w tym zakresie rolę edukacyjną i stanowi wsparcie dla przedsiębiorców” – wyjaśnia prezes UOKiK i dodaje, że jego propozycja wpisuje się w charakter projektu ustawy.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie chce uwzględnić tej zmiany w projekcie. W odpowiedzi na propozycję UOKiK pisze, że będzie ona analizowana w ramach prac nad nowym projektem ustawy deregulacyjnej. O tym, że taki się pojawi, resort informował już w momencie zamieszczenia wiosną 2024 r. obecnie procedowanego projektu. Wciąż jeszcze nie trafił on do Sejmu, stąd obawa, czy nowy projekt zdołałby przejść procedurę legislacyjną, zanim rejestr klauzul niedozwolonych przestanie funkcjonować.

Wartość informacyjna i edukacyjna

Eksperci chwalą pomysł prezesa Chróstnego, by przedłużyć życie rejestrowi. – Prezes UOKiK ma rację. Co więcej, w tej sprawie stoi on zarówno po stronie konsumentów, jak i przedsiębiorców. Wszyscy skorzystają na przedłużeniu istnienia publicznego, jawnego rejestru klauzul niedozwolonych, w którym można wygodnie sprawdzać, czy postanowienia umowne są ryzykowne – uważa adwokat Krzysztof Witek z kancelarii Schönherr Attorneys at Law.

Tego samego zdania jest radca prawny Wojciech Janik, senior managing associate w Deloitte Legal. – Rejestr ma dziś przede wszystkim wartość informacyjną i edukacyjną. Stanowi użyteczny punkt odniesienia dla przedsiębiorców i prawników przygotowujących dla nich wzorce umów, ale też dla konsumentów. Wystarczy w wyszukiwarce rejestru wpisać odpowiednią frazę, np. „umowy deweloperskie”, by w prosty sposób, w jednym miejscu znaleźć informacje, jakie postanowienia związane z wyszukiwanym tematem zostały uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone. W niektórych przypadkach dostępne jest również uzasadnienie wyroku zapadłego w sprawie. Jest to wygodne i pomocne narzędzie dla przedsiębiorców zawierających umowy B2C – mówi Wojciech Janik.

Ekspert dodaje, że propozycja wydłużenia czasu funkcjonowania rejestru przedłuży również obowiązywanie tzw. rozszerzonej skuteczności zamieszczonych w nim klauzul. – Może to być przydatne w indywidualnych sporach sądowych pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcami, których postanowienie zostało wpisane do rejestru, np. w sporach frankowych. Propozycja prezesa UOKiK jest więc korzystna z perspektywy ochrony interesów konsumentów, mimo że w 2016 r. zmienił się system eliminowania z obrotu niedozwolonych postanowień umownych i przeszliśmy z modelu opartego na kontroli sądowej na model administracyjny. Od tej pory do rejestru klauzul mogły być już wpisane tylko te postanowienia, w przypadku których sprawa sądowa rozpoczęła się przed wejściem w życie nowelizacji (ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów z 5 sierpnia 2015 r. – red.) – dodaje Wojciech Janik. Ostatnie wpisy w rejestrze pochodzą z 2023 r.

Pieniędzy już nie wyłudzą

Powodów zmiany przepisów było kilka: przyspieszenie procesu stwierdzania abuzywności, chęć wyeliminowania rozbieżności, jakie powstały w orzecznictwie na tle skutków wpisania postanowienia do rejestru, i pozbawienie pseudokonsumenckich organizacji narzędzia wyłudzeń pieniędzy od przedsiębiorców.

Szantażowały one przedsiębiorców wystąpieniem do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie postanowień zawartych we wzorcach umownych używanych przez przedsiębiorców za niedozwolone, chyba że przedsiębiorca wesprze ich wpłatą, wspierając ich działalność lub „zwracając” koszty sądowe – wyjaśnia mec. Krzysztof Witek.

Zdaniem Karoliny Pilawskiej, adwokatki z kancelarii Pilawska Zorski, zmiana modelu eliminowania niedozwolonych postanowień sprawiła, że znaczenie rejestru maleje, choć może być nadal pewnym drogowskazem dla konsumentów i prawników.

– W mojej ocenie utrzymanie rejestru w jego dotychczasowej formie może mieć ograniczoną wartość praktyczną, zwłaszcza jeśli nie będzie on uzupełniany o nowe klauzule. Jeśli miałby dalej funkcjonować, to raczej w roli archiwum niż aktywnego narzędzia ochrony konsumentów – uważa mec. Pilawska.

Ekspertka proponuje rozważenie przekształcenia rejestru w platformę, która nie tylko archiwizuje, lecz także aktywnie promuje świadomość prawną wśród konsumentów i prawników, oferując aktualizacje oraz edukację na temat klauzul niedozwolonych.

W ocenie pozostałych rozmówców rejestr, mimo mniejszej roli, powinien dalej funkcjonować.

– Ze względu na ochronę praw konsumentów, trudno na ten moment wskazać, czy ochrona ta będzie wyrażać się w całkowitym braku konieczności dochodzenia swoich racji przed sądem. Jednak z perspektywy czasu, mając na uwadze orzecznictwo TSUE, jak i krajowe oraz doświadczenie kancelarii, przyznać należy, że bez wątpienia rejestr ten jest istotnym narzędziem dla organów sprawiedliwości i kierunkowskazem dla konsumentów, którzy czują się pokrzywdzeni zastosowaniem niedozwolonych zapisów w zawartych umowach – mówi Gabriela Pisarek, aplikant radcowski w kancelarii Frejowski Twardygrosz Wspólnicy.

Jej zdaniem zawarte w nim informacje są znaczące i stanowią wsparcie zarówno dla przedsiębiorców, jak i konsumentów.

– Decyzje wydawane przez prezesa UOKiK w sprawach niedozwolonych klauzul można znaleźć na stronie urzędu, ale ustalenie, jakich postanowień dotyczą, wymaga już nieco więcej wysiłków po stronie zainteresowanego – dodaje Wojciech Janik.

– Ustawodawca powinien w tej kwestii posłuchać organu (UOKiK – red.), a uchwalenie tzw. ustawy deregulacyjnej, która jest wprowadzana pod pretekstem ułatwiania prowadzenia biznesu, to doskonała okazja do przedłużenia funkcjonowania rejestru – podsumowuje mec. Witek. ©℗

ikona lupy />
Czym są klauzule niedozwolone / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe