Nieco ponad tydzień temu na łamach DGP ujawniliśmy, że pomimo zapowiedzi wygłoszonych na początku października przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę ani w podległym jej resorcie, ani w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym wciąż nie podjęto prac nad przygotowaniem nowelizacji powszechnie krytykowanego prawa znanego jako Apteka dla aptekarza 2.0 (AdA 2.0). Dwa dni po naszym materiale podjęto konkretne działania w tej sprawie.

,,Informujemy, że w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym podjęto już prace nad przygotowaniem rządowego projektu ustawy. 20 listopada 2024 r. Główny Inspektor Farmaceutyczny otrzymał od Ministra Zdrowia upoważnienie do prowadzenia prac nad projektem ustawy. Proces legislacyjny będzie się toczył zgodnie z przepisami prawa, w szczególności z Regulaminem pracy Rady Ministrów” – czytamy w przesłanym do redakcji oświadczeniu.

Uchwalona w sierpniu 2023 r. AdA 2.0 uszczelnia regulacje pochodzące z 2017 r., które ograniczają możliwość wydawania pozwoleń na prowadzenie aptek do kręgu farmaceutów. Co więcej, jedna osoba nie może być właścicielem więcej niż łącznie czterech placówek. W zeszłym roku wprowadzono dodatkowo pojęcie niedozwolonego przejęcia kontroli i całkowicie go zakazano. W ten sposób pozbawiono sieci farmaceutyczne możliwości nawiązywania współpracy z właścicielami aptek, np. wchodzenia z nimi w spółki. Okazuje się jednak, że regulacje, wymierzone w zagraniczne podmioty, odbiły się rykoszetem na rodzimych przedsiębiorcach, którzy stracili możliwość swobodnego rozporządzania swoim majątkiem. Sprzedając sieć, muszą ją najpierw podzielić na liczące nie więcej niż cztery apteki komponenty – co znacznie obniża ich wartość.

– Farmaceuci liczą na to, że obecny rząd udowodni szacunek do ich praw jako przedsiębiorców działających na polskim rynku zgodnie z literą prawa. Głęboko wierzymy, że hasło o przywracaniu praworządności nie pozostanie w sferze deklaracji. Wprowadzona w sposób pogwałcający wszelkie zasady legislacyjne AdA 2.0 powinna zniknąć z porządku prawnego tak szybko i skutecznie, jak została przeprocedowana. To byłby ukłon w stronę i prawa, i sprawiedliwości – mówi Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP.

Zupełnie inny pogląd na tę sprawę prezentuje samorząd aptekarski. Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, wielokrotnie na łamach DGP wskazywał zagrożenia płynące z wycofania się przez rząd z obecnych regulacji. Według niego poluzowanie obostrzeń mogłoby doprowadzić do niekontrolowanego wykupu polskich aptek przez zagraniczne sieci, których siedziby znajdują się w egzotycznych krajach.

W poniedziałek 16 przedsiębiorców mających ponad 170 aptek złożyło w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew zbiorowy o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody poniesione przez nich w związku z AdA 2.0. Z kolei w grudniu ub.r. spór z Polską wszczął amerykański właściciel sieci aptek Gemini. ©℗