Polski producent mebli biurowych i gamingowych przegrał przed Sądem UE sprawę o znak towarowy PREDATOR. Do unieważnienia prawa do niego doprowadziła tajwańska spółka komputerowa Acer. Zdaniem sądu fotele, zwłaszcza specjalistyczne przeznaczone dla graczy, mogą zostać uznane za komplementarne w stosunku do komputerów.

Spółka Domator24 zarejestrowała europejski znak towarowy PREDATOR w 2020 r. w odniesieniu do takich towarów jak: fotele, fotele biurowe czy biurka. Acer wniósł o unieważnienie tego znaku ze względu na wcześniejsze zastrzeżenie go w stosunku do takich produktów jak: komputery, notebooki, monitory czy tablety. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uwzględnił te argumenty i w 2022 r. stwierdził wygaśnięcie prawa ochronnego polskiej firmy do oznaczenia PREDATOR.

Producent mebli biurowych zaskarżył decyzję do Sądu UE, ten jednak zgodził się ze stanowiskiem EUIPO. Kluczowe okazało się podobieństwo towarów, jakie sporne oznaczenie miało obejmować. Polska firma przekonywała, że czymś zupełnie innym są meble, nawet te przeznaczone dla graczy, a czym innym sprzęt komputerowy. Zdaniem sądu można jednak mówić o komplementarności tych produktów.

„Towary, które są komplementarne, to takie, w przypadku których istnieje ścisły związek w tym sensie, że jeden jest niezbędny lub ważny dla używania drugiego, w związku z czym konsumenci mogą sądzić, że odpowiedzialność za wytworzenie tych towarów spoczywa na tym samym przedsiębiorcy” – zwrócił uwagę sąd, uzasadniając wyrok.

Wpływ na jego ocenę miały m.in. przykłady foteli czy krzeseł dla graczy, zaprojektowanych specjalnie do używania konkretnego sprzętu komputerowego (np. z wbudowanymi głośnikami). Co więcej, materiały promocyjne dowiodły, że producenci sprzętu komputerowego oferują też – jako dodatkowe wyposażenie – krzesła czy fotele. Właściwy krąg odbiorców może więc sądzić, że wszystkie te towary pochodzą od jednego producenta. ©℗

orzecznictwo