Jeśli organizator przetargu nie chce do niego dopuścić firm z państw takich jak Chiny czy Indie, powinien to zastrzec w specyfikacji. Brak takiej informacji oznacza, że wykonawcy z dowolnych państw mogą startować na tych samych warunkach – wynika z opinii Urzędu Zamówień Publicznych.
Opinia wyjaśnia skutki przełomowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 października 2024 r. w sprawie C-652/22. Zgodnie z nim prawo unijne gwarantuje równe traktowanie jedynie firmom unijnym oraz z państw sygnatariuszy Porozumienia WTO ws. zamówień rządowych (GPA). Wykonawcy z państw, które nie przystąpiły do tego porozumienia, nie muszą być dopuszczani do unijnego rynku zamówień. W polskich warunkach chodzi głównie o przedsiębiorstwa z Chin czy Turcji, bo to one przede wszystkim walczą o nasze zamówienia. Skutki orzeczenia TSUE mogą być szczególnie bolesne dla firm z drugiego z tych państw, które w tym roku zdobyły w Polsce zamówienia na rekordową kwotę ponad 17 mld zł.
UZP zaznacza w swojej opinii, że z wyroku nie wynika, by wykonawcy z państw trzecich, które nie są sygnatariuszami GPA, nie mogli się ubiegać o zamówienia publiczne w Polsce, „z tym że decyzja o dopuszczeniu takich wykonawców do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia pozostaje w gestii zamawiającego”. W sześciu punktach urząd doprecyzowuje, jakie są praktyczne skutki takiej interpretacji.
Przede wszystkim zamawiający może ograniczyć firmom z państw trzecich, które nie przystąpiły do GPA, dostęp do udzielanego zamówienia. „Ograniczenie to może polegać na niedopuszczeniu do udziału w postępowaniu, jak i na zróżnicowaniu w traktowaniu takiego podmiotu w postępowaniu o udzielenie zamówienia” – czytamy w opinii. Jeśli organizator przetargu zdecyduje się na ograniczenia, to powinien określić w dokumentacji wymagania, które będą odzwierciedlać różnicę między sytuacją prawną wykonawców z UE i państw trzecich. A co jeśli specyfikacja będzie milczeć na ten temat? Zdaniem UZP „w przypadku braku jakiejkolwiek informacji w tym zakresie w dokumentach zamówienia, mając na względzie zasadę przejrzystości, uprawniony będzie wniosek, że zamawiający nie ogranicza dostępu do zamówienia wykonawcom z państw trzecich”.
Kolejna wątpliwość dotyczy tego, co należy zrobić z ofertami wykonawców z państw trzecich w sytuacji, gdy zamawiający zakaże im startu w przetargu. Jaką formalną przesłankę odrzucenia oferty należy przyjąć? Zdaniem UZP podstawą do odrzucenia oferty powinien być art. 226 ust. 1 pkt 5 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1320 ze zm.). Ten przepis mówi o niezgodności oferty z warunkami zamówienia.
Ostatni punkt opinii dotyczy środków ochrony prawnej. Zdaniem UZP firmy z państw, które nie są sygnatariuszami GPA, mają prawo wnoszenia odwołań do Krajowej Izby Odwoławczej, ale w ograniczonym zakresie.
„Środki ochrony prawnej wniesione przez wykonawców z państw trzecich mogą być rozpatrywane wyłącznie w świetle przepisów prawa krajowego, a nie prawa unijnego” – można przeczytać w opinii. ©℗