Fakt zawarcia zakazanego porozumienia można uznać za udowodniony przy braku bezpośrednich dowodów, jeśli postępowania przedsiębiorców nie da się racjonalnie wyjaśnić w inny sposób – uznał Sąd Najwyższy.

Postępowanie zainicjowała spółka, która w ocenie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2012 r. uczestniczyła w porozumieniu ograniczającym konkurencję na lokalnym rynku odbioru odpadów komunalnych i została ukarana karą w wysokości prawie 178 tys. zł. Stanowisko organu podzieliły sąd ochrony konkurencji i konsumentów oraz sąd apelacyjny.

Spółka złożyła więc skargę kasacyjną do SN. W jednym z zarzutów podnosiła, że to na prezesie UOKiK ciążył obowiązek wykazania, że doszło do zawarcia antykonkurencyjnego porozumienia, tymczasem to spółkę obarczono obowiązkiem udowodnienia, że podwyżki cen wprowadzone przez nią i konkurentów nie były efektem ich uzgadniania. W ten sposób przerzucono ciężaru dowodu.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie podzieliła takiego rozumowania. Przypomniała wcześniejsze orzecznictwo SN, w myśl którego w każdej sprawie cywilnej sąd może pod pewnymi warunkami skorzystać z domniemań faktycznych.

„Dopuszczalne jest zatem stosowanie domniemań faktycznych również w sprawach z zakresu ochrony konkurencji i konsumentów. Oznacza to, że w przypadku braku dowodów bezpośrednich fakt zawarcia zakazanego porozumienia można uznać za udowodniony, jeżeli analizowanego postępowania przedsiębiorców nie da się racjonalnie wyjaśnić inaczej niż przez uzgodnienie ich zachowań na rynku” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

SN zwrócił uwagę, że także judykatura unijna dopuszcza wywodzenie antykonkurencyjnego porozumienia ze zbiegów okoliczności i śladów, o ile nie można ich wiarygodnie wytłumaczyć. W rozpatrywanej sprawie konkurencyjne podmioty zorganizowały spotkanie dotyczące podwyżek opłat (tematykę potwierdzały notatki z kalendarza), informowały kontrahentów o podniesieniu cen na zbliżonym poziomie, a nadto dwa z nich były powiązane kapitałowo. ©℗

orzecznictwo