Rozszerzenie uprawnień Żandarmerii Wojskowej zakłada projekt ustawy, jaki narodził się w MON. W myśl projektowanych przepisów żandarmi będą mogli nie tylko kontrolować wojskowych, ale też osoby „współdziałające z żołnierzami podczas popełnienia czynu zabronionego” i „będące w posiadaniu pochodzącego z przestępstwa sprzętu wojskowego lub uzbrojenia”. Kontrolą żandarmi objąć będą mogli też tych, którzy wezmą udział w przetargach, gdy wojsko będzie jedną ze stron postępowania.

Więcej uprawnień dla Żandarmerii Wojskowej

„Mając na względzie zagrożenia płynące z konfliktu zbrojnego panującego na Ukrainie, Żandarmeria Wojskowa powinna dysponować odpowiednimi narzędziami prawnymi, aby być gotowa na każdą ewentualność zdarzeń” – przekonuje resort obrony.

Aby osiągnąć zakładany cel, ŻW dostanie do ręki nowe narzędzia, bliźniaczo podobne do tych stosowanych już przez policję, prokuraturę czy służby skarbowe. Żandarmi mają między innymi nie być karani podczas prób kontrolowanego zakupu czy tworzenia fałszywych dowodów. Uzyskają również status oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia. W ocenie części ekspertów nie jest niczym dziwnym, iż kolejny resort chce dostać do ręki większą władzę.

- Każda służba będzie walczyła o rozszerzenie swoich uprawnień, a politycy mają zawsze chęć posiadania własnych służb. Jak pokazuje wojna na Ukrainie, zaciera się granica pomiędzy światem cywilnym i wojskowym i wydaje się, że wojsko chce trochę bardziej walczyć z tą sferą wojskowo-publiczną – ocenia pomysł zmian Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Resort obrony przekonuje, iż proponowane zmiany zwiększą bezpieczeństwo państwa, a zagrożenia „o charakterze terrorystycznym oraz cybernetycznym wymagają dostosowania do nich taktyki i metod działań Żandarmerii Wojskowej”. Nie jest to pierwsze poszerzenie kompetencji ŻW. W 2016 r. służba ta dostała między innymi uprawnienia do nakładania kar na cywilów, jednak w ściśle określonych przypadkach i przy współpracy z policją. Twórców tamtych przepisów nie dziwi pomysł dania ŻW dodatkowych kompetencji.

- Ja uważam, że Żandarmeria Wojskowa powinna mieć szersze kompetencje, bo to jest dobra służba, przy czym ona jest mała. I pojawia się pytanie, czy tak mała służba jest w stanie to udźwignąć. My jesteśmy otwarci na tego typu proponowane zmiany – mówi DGP Bartosz Kownacki, poseł PiS i były wiceminister obrony.

Kilkanaście służb może nas podsłuchiwać i kontrolować

Wątpliwości mają jednak prawnicy. Ich uwagę przykuwa pomysł przekazania ŻW uprawnień do organizowania prowokacji czy kontrolowanego wręczania łapówek. Chociaż cel tych działań wydaje się być szczytny, to w ocenie prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, adwokata i byłego ministra sprawiedliwości, wpisuje się w niepokojący trend.

- Jest to rozszerzenie na kolejną grupę służb uprawnień, które normalnie powinny być zarezerwowane tylko dla policji i prokuratury. Natomiast coraz częściej nowe grupy dostają takie uprawnienia, a trzeba pamiętać, że nie tak dawno dostali je kontrolerzy Urzędów Kontroli Skarbowej. W tym momencie w Polsce co najmniej kilkanaście grup zawodowych jest uprawnionych do podsłuchiwania, kontrolowania i prowokowania – mówi DGP prof. Ćwiąkalski.

Zwraca też uwagę, że wymiarowi sprawiedliwości coraz trudniej jest kontrolować poczynania służb, dostających w ręce podobne narzędzia. I gdy w teorii nad każdym wnioskiem o podsłuch czy kontrolowane wręczenie łapówki czuwa sąd, w praktyce kontrola ta jest niewystarczająca. - Zazwyczaj podaje się takie dane, aby sąd nie zorientował się, o co tak naprawdę chodzi. I sądy automatycznie to klepią jak popadnie - ostrzega Zbigniew Ćwiąkalski.

Katalog proponowanych zmian jest jeszcze większy. Żandarmi mają dostać między innymi „uprawnienia do kontroli ruchu i zabezpieczania przejazdów kolumn wojskowych, w tym w sytuacjach ratunkowych” oraz sprawdzania prawa cywilów do noszenia mundurów lub elementów umundurowania. Dziś kwestie te reguluje rozporządzenie ministra obrony narodowej z 29 lutego 2016 r. Wynika z niego zakaz noszenia przez cywilów większości składników wojskowego umundurowania, chyba że jest się w klasie mundurowej, grupie rekonstrukcyjnej czy stowarzyszeniu historycznym. Teraz nasze uprawnienia w tym względzie będzie mogła skontrolować ŻW. Jeśli złamiemy prawo, grozić będzie nam nawet grzywna w wysokości 1000 zł.

Zgodnie z planem, nowe przepisy miałyby wejść w życie na początku 2026 r. - Mam nadzieję, że w tym przypadku ktoś, kto wpadł na ten pomysł, ma dobre intencje – podsumowuje propozycje zmian Marcin Samsel.