Zażalenie na postanowienie o ustaleniu wynagrodzenia likwidatora spółki powinien rozpoznać sąd II instancji – orzekł Sąd Najwyższy.

Sprawa rozpoczęła się postanowieniem sądu okręgowego, który wpisał do Krajowego Rejestru Sądowego nowego likwidatora spółki komandytowej, odwołując jednocześnie poprzedniego likwidatora – pana P. Ten ostatni złożył wniosek o przyznanie wynagrodzenia za trzy miesiące pełnienia funkcji w kwocie 39 tys. zł brutto (czyli po 13 tys. zł brutto miesięcznie). Sąd rejestrowy – Sąd Rejonowy w T. – przyznał mu to wynagrodzenie w kwocie niespełna 33 tys. zł brutto. Zażalenie na to postanowienie złożył jeden z komandytariuszy spółki uczestniczący w postępowaniu. Zarzucił on sądowi, że nieprawidłowo oszacował kwotę wynagrodzenia, przyjmując zapewnienia likwidatora dotyczące jego nakładu pracy. Uważał, że sąd w sposób nieuprawniony zastosował dla ustalenia wynagrodzenia likwidatora kryteria stosowane w ustawie – Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1520) do wynagrodzenia syndyka, gdyż sąd decydował o wynagrodzeniu jedynie za wskazany we wniosku okres, a nie na koniec postępowania likwidacyjnego.

Zażalenie zostało przekazane do sądu okręgowego, który uznał się za niewłaściwy i zwrócił je sądowi rejonowemu do rozpoznania jako tzw. zażalenie poziome (rozpatrywane przez sąd tej samej instancji). Sąd rejonowy powziął jednak wątpliwości dotyczące postępowania w sprawie ustalania wynagrodzenia likwidatora spółki i przekazał je do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.

Pierwszym problemem było to, czy do rozpoznania środka odwoławczego na postanowienie sądu rejestrowego określające wysokość wynagrodzenia likwidatora spółki osobowej, ustanowionego przez sąd, właściwy jest inny skład sądu I instancji, czy sąd II instancji. Problem ten pojawił się w sprawie w związku ze zmianami procedury cywilnej wdrożonymi nowelizacją k.p.c. sprzed czterech lat, która nadal powoduje problemy interpretacyjne. Tym razem kwestią problematyczną było to, czy w takiej sprawie można dopuścić zażalenie do innego składu tego samego sądu, czy należy jednak zastosować podstawową zasadę procedury cywilnej, czyli rozpatrzenie środka odwoławczego przez sąd wyższej instancji.

Kolejną sprawą do rozstrzygnięcia było to, czy jest dopuszczalne określanie przez sąd wynagrodzenia likwidatora w sposób częściowy (za poszczególne okresy), czy też powinno ono zostać określone za pełny okres pełnienia funkcji likwidatora.

Ostatnim problemem było to, czy postanowienie w przedmiocie określenia wynagrodzenia likwidatora jest postanowieniem co do istoty sprawy i czy wpływ na to zagadnienie ma sposób określenia wynagrodzenia w sposób częściowy lub całościowy.

Sąd Najwyższy za główną kwestię problematyczną uznał tylko pierwsze pytanie prawne (czyli odnoszące się do właściwości sądu rozpoznającego odwołanie w sprawie wynagrodzenia likwidatora spółki osobowej prawa handlowego, w tym spółki komandytowej). Udzielając na nie odpowiedzi, SN przychylił się do poglądu, że środek odwoławczy powinien być rozpatrzony przez wyższy sąd.

Orzekł bowiem, że na postanowienie sądu rejestrowego w przedmiocie wynagrodzenia likwidatora spółki komandytowej, ustanowionego przez sąd, przysługuje zażalenie do sądu II instancji. Tym samym należy zastosować ogólną regułę art. 394 par. 1 k.p.c., zgodnie z którym zażalenie do sądu II instancji przysługuje na postanowienia sądu I instancji kończące postępowanie w sprawie.©℗

orzecznictwo