Senatorowie chcą ograniczyć uprawnienia biegłych rewidentów, by nie powtórzyła się historia podobna do afery GetBacku. Rewidenci mówią, że zmiany są potrzebne, ale proponowane przepisy tylko im zaszkodzą, a niczego nie naprawią.

Pod projektem ustawy o zmianie ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym (Dz.U. z 2022 r. poz. 1302) podpisało się kilkunastu senatorów opozycyjnych. Proponowanych zmian jest niewiele, ale jedna z nich istotna. Autorzy proponują dodanie w art. 73 ust. 2, zgodnie z którym „świadczenie usług atestacyjnych lub usług pokrewnych na rzecz badanej jednostki nie może być łączone z wykonywaniem doradztwa podatkowego na rzecz albo na zlecenie takiej jednostki”.

- Ta propozycja jest konsekwencją naszej pracy w zespole ds. Spółki GetBack S.A. Rozmowy z poszkodowanymi obnażyły liczne mankamenty obowiązującego prawa w zakresie bezpieczeństwa rynku finansowego oraz integralności nadzoru finansowego. Z uwagi na skalę problemu przypomnę, że GetBack to największa afera finansowa, na kwotę 2,7 mld zł. Chcemy przygotować pakiet propozycji legislacyjnych, które ograniczą ryzyko zaistnienia w przyszłości podobnych nieuczciwych praktyk rynkowych. Na początek chcielibyśmy, aby biegli rewidenci nie mogli doradzać podatkowo firmom, dla których wykonują audyty, bo taka sytuacja może zagrażać obiektywności badania. Klienci, chodzi nam o tych nieprofesjonalnych, muszą mieć zagwarantowane, że biegły kieruje się interesem publicznym - wyjaśnia Wadim Tyszkiewicz (senator niezależny), który pilotuje projekt.

To za wiele

Krajowa Rada Biegłych Rewidentów w jednym z senatorami się zgadza. Trzeba zmniejszyć ryzyko wystąpienia takich sytuacji, jak w przypadku GetBacku. O ile cel jest słuszny, o tyle zaproponowane rozwiązania, w ocenie rady, już nie.

- Na rynku badania banków, ubezpieczycieli, spółek giełdowych czy funduszy odpowiednie, wzmocnione mechanizmy bezpieczeństwa działają od 2017 r. Audytor badający taką firmę nie może świadczyć na jej rzecz innych usług niż czynności rewizji finansowej - mówi Barbara Misterska-Dragan, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

- Postulowane przez senatorów zmiany idą jednak dużo dalej niż rozwiązania przyjęte w krajach UE. Zakaz miałby objąć łączenie usług doradztwa podatkowego nie tylko z badaniem sprawozdań, ale również z wszelkimi usługami atestacyjnymi i pokrewnymi wykonywanymi przez biegłych. Ugodzi to zwłaszcza w MŚP, dla których biegły wykonuje różne inne niż badanie usługi, jednakże wyłącznie w zakresie, na jaki pozwalają na to restrykcyjne standardy zawodowe, etyczne i przepisy prawa - dodaje.

Biegli rewidenci zwracają uwagę na jeszcze jeden problem. Wejście w życie takich zmian oznaczałoby, że to, czego próbuje się im zabronić, byłoby dopuszczalne dla innych firm doradczych i konsultingowych. Senacki projekt nazywają ustawową likwidacją konkurencji jednej grupy na rzecz innej.

Barbara Misterska-Dragan przypomina, że audytorzy są objęci nadzorem publicznym Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego. Odsyła do wyników kontroli przeprowadzanych przez tę instytucję.

- Nie znajdzie się tam patologii, przed którymi mają nas rzekomo chronić proponowane zapisy zmiany ustawy. Wykonywanie zawodu biegłego rewidenta łączy się dziś z tak dużą osobistą odpowiedzialnością, że realnym problemem jest brak kandydatów do zawodu i malejąca liczba firm audytorskich - mówi prezes KRBR.

Rewidenci wytykają senatorom, że zapomnieli o ustawowych i kodeksowych ograniczeniach świadczenia wielu usług, gdzie faktycznie można byłoby widzieć konflikt interesów.

Są i plusy

Pytanie, jak projekt senacki mogą ocenić odbiorcy usług biegłych rewidentów?

- Proponowane przepisy mają zwiększyć zarówno niezależność audytorów, jak i wykluczyć sytuację związaną z potencjalnym konfliktem interesów, który może wystąpić, gdy biegły rewident lub firma audytorska zarówno świadczy usługi doradztwa podatkowego, jak i przeprowadza badanie jednostki - uważa radca prawny Jarosław Olejarz z Kancelarii JK Legal.

Dotychczasowe regulacje w tym zakresie były zawarte jedynie w zasadach etyki zawodowej oraz standardach wykonywania takich usług. Za ich naruszenie groziła ewentualnie odpowiedzialność dyscyplinarna. Po nowelizacji za naruszenie powyższych norm ustawodawca przewiduje kary administracyjne, w tym znaczne kary pieniężne, a nawet skreślenie z listy biegłych rewidentów lub firm audytorskich. Proponowana zmiana przepisów powinna przyczynić się do zwiększenia zaufania publicznego do podmiotów rynków finansowego - dodaje prawnik.

Senator Tyszkiewicz zapowiada, że jest gotowy do dyskusji. Zapewnia, że senatorowie nie trzymają się sztywno swoich pomysłów i nie zależy im na ekspresowym tempie prac, ale na wypracowaniu dobrych rozwiązań. Projekt trafił do dwóch senackich komisji, które w marcu zaprezentują swoje stanowiska. Ponieważ pod propozycją podpisali się wyłącznie senatorowie opozycyjni, trudno dzisiaj przesądzić, czy jest szansa, by zyskał ona akceptację sejmowej większości. ©℗

Coraz mniej biegłych rewidentów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe