Wysokie stopy procentowe, które spowodowały znaczny wzrost rat kredytów, sprawiają, że część kredytobiorców stara się zmniejszyć zadłużenie poprzez częściową nadpłatę kredytu. Pozwala to na zmniejszenie miesięcznej raty lub skrócenie okresu kredytowania. Przy czym ta druga opcja jest dla konsumenta o wiele bardziej opłacalna, bo suma zaoszczędzonych kosztów na odsetkach może być nawet trzy razy większa niż przy obniżeniu raty bez skracania długości spłaty.
Jednak o ile zmniejszenie raty na skutek wcześniejszej nadpłaty kredytu jest dla konsumenta bezpłatne, o tyle w przypadku skrócenia okresu kredytowania niektóre banki pobierają z tego tytułu prowizję. W dodatku jej wysokość jest albo uzależniona od wysokości nadpłaconej kwoty, albo od wysokości kapitału pozostałego do spłaty. Co więcej, taka praktyka stosowana jest do przypadków, w których częściowa spłata następuje po upływie trzech lat od zawarcia umowy. Jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, zdaniem rzecznika finansowego (RF) pobieranie przez bank rekompensaty w takim przypadku jest niezgodne z ustawą o kredycie hipotecznym. Teraz potwierdza to również Związek Banków Polskich.
– Oczywiście jest tak, że strony mogą zastrzec w umowie o kredyt hipoteczny rekompensatę w przypadku spłaty całości lub części zobowiązania przed terminem określonym w tej umowie. W przypadku kredytu oprocentowanego zmienną stopą kredytodawca może pobierać rekompensatę, wyłącznie gdy spłata całości lub części kredytu nastąpiła w okresie 36 miesięcy od dnia zawarcia umowy – mówi dr Tadeusz Białek, wiceprezes ZBP.
Pozostało
70%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama