Marcin Nagórek, radca prawny
Takie działania należy zgłosić na policję, tym bardziej że sprawca jest przedsiębiorcy znany. Wydaje się, że możliwe jest w tej sytuacji poniesienie przez wandala odpowiedzialności wykroczeniowej, w tym kary grzywny. W opisanej sytuacji można bowiem mówić o złośliwym niepokojeniu. Z art. 107 kodeksu wykroczeń (dalej: k.w.) wynika, że „kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany”. Przepis ten był wielokrotnie przedmiotem oceny prawnej w orzecznictwie sądowym. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 23 lipca 2019 r. (sygn. akt I ACa 851/18) podkreślono, że złośliwe niepokojenie to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku w różny sposób. Niepokojenie może polegać na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej. Istotne w zachowaniu sprawcy jest to, że kieruje się on chęcią dokuczenia innej osobie, sprawienia jej przykrości, przysporzenia trosk i zmartwień.
W innym orzeczeniu zaakcentowano, że strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 k.w. polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego – działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie.