Chciałbym przekształcić jednoosobową działalność gospodarczą w spółkę komandytowo-akcyjną. Czy taka operacja jest dopuszczalna? Podobno sądy rejestrowe odmawiają rejestracji takiej spółki, w sytuacji gdy komplementariuszem i akcjonariuszem jest ta sama osoba. Czy słusznie?

Przedsiębiorcy jednoosobowi coraz częściej zastanawiają się nad zmianą formy prowadzenia działalności gospodarczej na spółkę, m.in. właśnie komandytowo-akcyjną. A to z powodu, że ostatnie lata przyniosły wiele zmian podatkowych, m.in. od stycznia 2022 r. weszły w życie przepisy tzw. Polskiego Ładu, które znacząco zwiększają obciążenia publicznoprawne osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą na podstawie wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Jednocześnie zmniejszono stawkę CIT dla małych podatników (z 15 do 9 proc.), podwyższając próg stosowania tej stawki aż do 2 mln euro, a także obejmując spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne tzw. estońskim CIT.
Powody popularności
Dlaczego obecnie zainteresowanie wzbudza spółka komandytowo-akcyjna? Powodów jest kilka.
  • W spółce tej nie występuje zarząd, za sprawy spółki i reprezentację odpowiada komplementariusz. Ułatwia to bieżące zarządzanie podmiotem w porównaniu do np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
  • Akcjonariusze w tej spółce nie odpowiadają za jej zobowiązania, analogicznie jak wspólnicy spółki z o.o. Jedynie komplementariusz ponosi pełną odpowiedzialność za długi, analogicznie jak w spółce komandytowej.
  • Wspólnicy tej spółki nie podlegają ubezpieczeniu społecznemu i ubezpieczeniu zdrowotnemu. Ta dotychczas mało istotna cecha spółki komandytowo-akcyjnej obecnie zyskuje na znaczeniu. Co ważne, brak podlegania ubezpieczeniu nie jest zależny od liczby wspólników, tak jak jest to chociażby w spółce z o.o.
  • Kapitał zakładowy tej spółki musi wynosić co najmniej 50 tys. zł, zatem dwa razy mniej niż w spółce akcyjnej. Akcje są zaś także papierami wartościowymi i mogą być nawet notowane na rynku regulowanym (giełdzie papierów wartościowych). Takich cech nie mają zaś np. udziały spółki z o.o.
  • Akcje wydawane przez spółkę komandytowo-akcyjną mogą być swobodnie zbywane, co ułatwia pozyskiwanie inwestorów albo sprzedaż spółki, podobnie jak w spółkach kapitałowych.
  • Spółka komandytowo-akcyjna może korzystać z tzw. estońskiego CIT.
Wykup akcji po rejestracji
Istnieje teoretyczna możliwość funkcjonowania jednoosobowej spółki komandytowo-akcyjnej, tj. gdy jedyny komplementariusz ma jednocześnie wszystkie akcje spółki. Niestety poglądy na ten temat w orzecznictwie i doktrynie nie są jednolite. Część sądów uznaje taką możliwość, inne odmawiają rejestracji takiej spółki, jeszcze inne dopuszczają późniejsze (po zarejestrowaniu) powstanie spółki jednoosobowej przez odkupienie wszystkich akcji przez komplementariusza. Problem wynika z tego, że spółka komandytowo-akcyjna jest spółką osobową, te zaś powinny być co do zasady co najmniej dwuosobowe. Z innej strony przepisy zezwalają na posiadanie akcji tej spółki przez komplementariusza, a brak jest przepisu, który wprost zakazywałby posiadania wszystkich akcji.
Droga do nowej formy
Przejście z jednoosobowej działalności gospodarczej na spółkę komandytowo-akcyjną nie jest jednak prostą transformacją. Utrudnieniem dla przedsiębiorców jednoosobowych jest to, że nie mogą bezpośrednio przekształcić swojego przedsiębiorstwa w spółkę komandytowo-akcyjną. Przedsiębiorstwo takie może zostać bowiem przekształcone tylko w spółkę kapitałową, omawiana spółka jest zaś spółką osobową.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby przedsiębiorca jednoosobowy utworzył nową spółkę komandytowo-akcyjną oraz wniósł do niej swoje przedsiębiorstwo. Transakcja taka korzysta z preferencji podatkowych. W podatku dochodowym od osób fizycznych przewidziano zwolnienie przychodu wspólnika wnoszącego aportem swoje przedsiębiorstwo do spółki od podatku. Transakcja aportu przedsiębiorstwa wyłączona jest również z opodatkowania podatkiem od towarów i usług. Jedynym podatkiem, jaki pozostawać będzie do zapłaty, jest zatem podatek od czynności cywilnoprawnych. Wynosi on 0,5 proc. od wartości wkładów do spółki, w tym przypadku zaś od wartości wnoszonego aportem przedsiębiorstwa.
Aport przedsiębiorstwa do spółki nie powoduje sukcesji uniwersalnej, a jedynie sukcesję singularną. Na spółkę nie przechodzą zatem automatycznie wszystkie umowy, koncesje i zezwolenia, ale należy je na nią przenieść. Na gruncie prawa cywilnego służy do tego umowa cesji, prawa wynikające z przepisów administracyjnych przenosi się zaś w drodze decyzji właściwego organu.