Chciałbym przekształcić jednoosobową działalność gospodarczą w spółkę komandytowo-akcyjną. Czy taka operacja jest dopuszczalna? Podobno sądy rejestrowe odmawiają rejestracji takiej spółki, w sytuacji gdy komplementariuszem i akcjonariuszem jest ta sama osoba. Czy słusznie?
- W spółce tej nie występuje zarząd, za sprawy spółki i reprezentację odpowiada komplementariusz. Ułatwia to bieżące zarządzanie podmiotem w porównaniu do np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
- Akcjonariusze w tej spółce nie odpowiadają za jej zobowiązania, analogicznie jak wspólnicy spółki z o.o. Jedynie komplementariusz ponosi pełną odpowiedzialność za długi, analogicznie jak w spółce komandytowej.
- Wspólnicy tej spółki nie podlegają ubezpieczeniu społecznemu i ubezpieczeniu zdrowotnemu. Ta dotychczas mało istotna cecha spółki komandytowo-akcyjnej obecnie zyskuje na znaczeniu. Co ważne, brak podlegania ubezpieczeniu nie jest zależny od liczby wspólników, tak jak jest to chociażby w spółce z o.o.
- Kapitał zakładowy tej spółki musi wynosić co najmniej 50 tys. zł, zatem dwa razy mniej niż w spółce akcyjnej. Akcje są zaś także papierami wartościowymi i mogą być nawet notowane na rynku regulowanym (giełdzie papierów wartościowych). Takich cech nie mają zaś np. udziały spółki z o.o.
- Akcje wydawane przez spółkę komandytowo-akcyjną mogą być swobodnie zbywane, co ułatwia pozyskiwanie inwestorów albo sprzedaż spółki, podobnie jak w spółkach kapitałowych.
- Spółka komandytowo-akcyjna może korzystać z tzw. estońskiego CIT.