Pierwszy wyrok uchylający decyzję Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego (WIF) nakładającą karę za naruszenie zakazu reklamy wydał Naczelny Sąd Administracyjny już 24 czerwca 2025 r. (II GSK 2635/21). W uzasadnieniu wskazał, że „będąc Sądem unijnym, jest zobligowany – przy ocenie legalności postępowania przed Sądem I instancji oraz kontroli działalności administracji publicznej uwzględniać regulacje zawarte w prawie unijnym oraz brać pod uwagę stanowisko i argumenty zawarte w orzecznictwie TSUE. W przeciwnym wypadku bowiem, mogłyby doznać uszczerbku, wywodzone z przepisów prawa unijnego zasady: skuteczności, jednolitości oraz pierwszeństwa prawa unijnego”. Od tego czasu zapadły już cztery kolejne wyroki, w tym również w sprawach o wznowienie prawomocnie zakończonych postępowań sądowych (patrz: wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 października 2025 r., sygn. akt V SA/Wa 2493/25; wyrok WSA w Warszawie z 1 października 2025 r., sygn. akt V SA/Wa 2494/25; wyrok WSA w Warszawie z 5 sierpnia 2025 r., sygn. akt V SA/Wa 1081/25; wyrok WSA w Warszawie z 4 lipca 2025 r. sygn. akt V SA/Wa 2187/24, przy czym nie wszystkie są prawomocne). W każdej z nich sądy orzekały, że decyzja organu nakładająca karę za naruszenie zakazu reklamy aptek wymaga uchylenia, bowiem została podjęta na podstawie przepisów uznanych przez TSUE za niezgodne z unijnymi.

Można będzie odzyskać kary nałożone na apteki

Te pierwsze rozstrzygnięcia stanowią sygnał dla sektora: nie tylko zmienia się podejście organów i sądów, lecz także otwiera się droga do odzyskania kar uiszczonych w okresie obowiązywania zakazu. Wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r. (sprawa C-200/24) otworzył przed farmaceutami, którzy zostali ukarani za reklamę apteki lub jej działalności, możliwość:

  • wniesienia skargi o wznowienie postępowania oraz
  • prawa żądania zapłaty tytułem odszkodowania za wadliwe działanie państwa, czyli WIF. [ramka]

Możliwość żądania odszkodowania

▶ Apteki dotknięte skutkami decyzji wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego wydanych na podstawie art. 94a p.f., mogą rozważać dochodzenie odszkodowania. Zgodnie bowiem z art. 4171 kodeksu cywilnego, jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, można żądać jej naprawienia po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.

▶ Właściciel apteki, na którą nałożono karę administracyjną za reklamę, może więc dochodzić roszczeń od Skarbu Państwa. Poszkodowany musi wykazać, że taką szkodę (szacowaną zgodnie z ogólnymi zasadami) poniósł. Stanowi ją różnica między aktualnym stanem jego majątku a tym, jaki by istniał, gdyby zakaz nie obowiązywał.

▶ W praktyce wysokość szkody wywołanej niezgodnym z prawem UE zakazem reklamy może się wahać od równowartości kary pieniężnej nałożonej przez WIF (maksymalna to 50 tys. zł) do wartości utraconej działalności gospodarczej (jeśli wcześniej zakaz reklamy zakwestionowany przez TSUE doprowadził np. do cofnięcia zezwolenia na prowadzenie apteki). Trzeba jednak pamiętać o tym, że każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie. ©℗

W obu przypadkach trzeba pamiętać o terminach przedawnienia. Dlatego skargę o wznowienie postępowania można było złożyć, co do zasady, w terminie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku TSUE, czyli do 19 września. Natomiast roszczenie odszkodowawcze przedawnia się po trzech latach od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się lub działając z należytą starannością mógł się dowiedzieć o szkodzie i osobie, która ma obowiązek ją naprawić. Termin ten nie może być dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, czyli dnia wydania decyzji przez WIF.

Zanim zapadł wyrok TSUE w sprawie reklamy aptek

Do 19 czerwca 2025 r., czyli do wydania wyroku TSUE, apteki nie mogły reklamować swojej działalności w rozumieniu art. 94a ustawy prawo farmaceutyczne (dalej: p.f.). Przepis ten zabraniał reklamy aptek, punktów aptecznych oraz reklamy ich działalności. Zezwalał tym placówkom jedynie na przekazywanie do powszechnej wiadomości informacji dotyczących ich lokalizacji i godzin pracy. Za naruszenie tego zakazu WIF mógł nałożyć karę w wysokości do 50 tys. zł.

Co więcej, na podstawie przepisów p.f. WIF wielokrotnie nakładał kary na apteki w sytuacjach wzbudzających wiele wątpliwości. W jednym z najbardziej jaskrawych przypadków apteka została ukarana za publikowanie w widocznych miejscach informacji, że ma infolinię i obsługuje pacjentów także w języku angielskim (patrz: wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 stycznia 2025 r., sygn. akt II GSK 968/21). Sąd przyjął wówczas, że „w świetle ustawy prawo farmaceutyczne tego rodzaju informację należy uznać za mającą na celu wyróżnienie apteki na tle innych konkurencyjnych placówek oraz zachęcenie klientów do korzystania z usług apteki oferującej takie świadczenia”.

Nowe zadania i trudność w komunikacji

Od 2021 r. farmaceuci uzyskali uprawnienia do udzielania w aptekach dodatkowych świadczeń. Należą do nich: przeprowadzanie wywiadu farmaceutycznego, prowadzenie konsultacji farmaceutycznych, wykonywanie przeglądów lekowych wraz z oceną farmakoterapii, udzielanie porady farmaceutycznej, wykonywanie pomiaru ciśnienia krwi czy szczepień. Jednak pacjenci często nie wiedzą o takich usługach – zakaz reklamy i ograniczona możliwość komunikacji uniemożliwiały przekazanie pacjentom informacji o tym.

Interwencja Komisji Europejskiej

W takim stanie rzeczy Komisja Europejska uznała, że polski zakaz reklamy aptek i ich działalności stoi w sprzeczności z prawem Unii Europejskiej i skierowała przeciwko Polsce skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r. (C-200/24) potwierdził to stanowisko. Uznał, że całkowity zakaz reklamy aptek stanowi nieproporcjonalne ograniczenie swobody przedsiębiorczości i świadczenia usług, a Polska nie wykazała, by był on konieczny dla ochrony zdrowia publicznego.

TSUE wskazał również, że polskie przepisy naruszają art. 8 ust. 1 dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego (dalej: dyrektywa o handlu elektronicznym). Zgodnie z tą regulacją przedstawiciele zawodów regulowanych, w tym farmaceuci, mają prawo korzystać z narzędzi online do przekazywania informacji handlowych i promowania swojej działalności. Choć komunikaty muszą być zgodne z zasadami wykonywania zawodu, przepisy nie mogą przewidywać całkowitego zakazu reklamy. A taki w polskim prawie dotyczył wyłącznie farmaceutów zatrudnionych w aptekach.

Nierówne traktowanie podmiotów

Zdaniem TSUE stanowiło to nierówne traktowanie i naruszenie swobody świadczenia usług. Farmaceuci prowadzący działalność także w innych krajach UE nie mieli możliwości przedstawienia swojej oferty potencjalnym zagranicznym klientom. Utrudniało to też wejście na polski rynek osobom planującym otwarcie apteki, szczególnie tym, które już prowadzą tego rodzaju działalność w innym państwie członkowskim. Polska nie zdołała wykazać, że takie ograniczenia są konieczne dla ochrony zdrowia publicznego, w tym przeciwdziałania nadmiernemu stosowaniu leków czy zapewnienia niezależności zawodowej farmaceutów.

Uwaga! Choć wyrok TSUE nie jest prawomocny, to wiąże sądy. W rezultacie zapadają wyroki uchylające kary za reklamę, co zmienia perspektywę zarówno bieżącej działalności aptek, jak i możliwości dochodzenia odszkodowań za skutki decyzji wydanych z naruszeniem prawa, o czym już wspomniałam. [ramka]

Rząd zapowiedział też nowelizację prawa farmaceutycznego, aby uchylić całkowity zakaz reklamy aptek i punktów aptecznych. Planowany termin zatwierdzenia projektu przez Radę Ministrów to IV kw. 2025 r. Brak zmiany przepisów nie oznacza jednak, że reklama aptek pozostaje zakazana – warunkiem jest jednak zgodność przekazu z innymi przepisami prawa.

Jakie działania promocyjne dla aptek są już dopuszczalne

Apteka może więc dziś prowadzić przekaz promocyjny, jeśli spełnia on wymogi m.in. prawa farmaceutycznego, ustawy o zawodzie farmaceuty czy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Powinien być on zgodny z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami oraz nie wprowadzać w błąd. Apteki mogą więc:

  • informować o oferowanych przez siebie usługach farmaceutycznych,
  • prowadzić profile w mediach społecznościowych i
  • udostępniać pacjentom dane o zakresie działalności czy dostępnych świadczeniach.

Nie mogą natomiast stosować takich reklam, które będą:

  • odwoływać się do uczuć odbiorców przez wywoływanie lęku,
  • wykorzystywać przesądów czy
  • bazować na łatwowierności osób o ograniczonej zdolności poznawczej.

Niedopuszczalne są też przekazy oparte na beneficie płynącym z większych zakupów typu: „2 w cenie 1”,

  • „przy zakupie dwóch leków w naszej aptece zniżka 10 proc.”
  • „do każdego zakupu leku X otrzymasz prezent”.
Czy reklama aptek zagraża bezpieczeństwu pacjentów?

Moim zdaniem nie. Obowiązują bowiem inne przepisy, które skutecznie chronią pacjentów. Reklama produktów leczniczych podlega ścisłym ograniczeniom. Apteki nie mogą:

  • reklamować leków refundowanych ani wydawanych z przepisu lekarza,
  • wykorzystywać wizerunku farmaceutów do reklamowania leków ani
  • zachęcać do nadmiernego spożycia leków.

Ważne! Uchylenie zakazu reklamy aptek nie powinno prowadzić do nadużyć, lecz umożliwić pacjentom lepszy dostęp do informacji o usługach i wzmocnić rolę aptek w systemie ochrony zdrowia. ©℗