Patrz:„Brak kar za KSeF to dobra informacja dla podatników, ale nie dla księgowych”
opinie ekspertów
Z elementarnej przyzwoitości legislacyjnej należałoby poprawić art. 145m ustawy o VAT
Wprawdzie można się domyślać, o co chodzi, ale wskazanie, że podatnik „traci prawo do wystawiania faktur elektronicznych oraz faktur w postaci papierowej” jest zbyt szerokie – należałoby napisać, że jest on obowiązany wystawiać z KSEF na zasadach ogólnych, albo że nie może korzystać z preferencji (odroczenia, ulgi) zapisanej w ust. 1. Jednym słowem, stwierdzenie zapisane w ust. 2 jest po prostu nieprawdziwe – zwłaszcza gdy słusznie wydedukujemy, że podatnik wcale nie traci prawa „do wystawiania faktur elektronicznych oraz faktur w postaci papierowej”, a jedynie traci prawo do stosowania odroczenia na podstawie ust. 1.
Oceniając przepis, nie można tracić z oczu tego, kto jest jego adresatem. Chodzi o podatnika, który prowadzi działalność w bardzo małym zakresie i dobrze, aby dotyczące go przepisy były w pełni jednoznaczne i czytelne tak, by mógł je z łatwością stosować, nawet gdy nie ma wykształcenia prawniczego.
Jeśli chodzi o obawy dotyczące pozbawienia prawa do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego z faktur zakupowych wystawionych wbrew obowiązkowi bez użycia KSeF, to – jak już wcześniej pisałem – na szczęście zostały one rozwiane dzięki wykładni przyjętej przez dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Inną sprawą jest, że do refleksji powinno skłaniać to, iż w momencie, gdy przepis jeszcze nie obowiązuje, podatnicy się boją i składają wnioski o interpretacje indywidualne…
Uważam także, że ewentualne korzyści z KSEF dla podatników są przy okazji, natomiast główny cel jest inny. Jak czytamy bowiem w umożliwiającej wprowadzenie obowiązkowego KSeF decyzji wykonawczej Rady (UE) 2022/1003 z 17 czerwca 2022 r. upoważniającej Rzeczpospolitą Polską do stosowania szczególnego środka stanowiącego odstępstwo od art. 218 i 232 dyrektywy 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz.Urz. UE z 2022 r. L 168, s. 81): „Polska utrzymuje, że szczególny środek przyczyni się do lepszego zwalczania oszustw związanych z podatkiem od wartości dodanej (VAT) i uchylania się od VAT. Szczególny środek, w połączeniu z przekazywaniem dodatkowych danych dotyczących transakcji, znacznie poprawi zdolności analityczne polskiej administracji podatkowej, umożliwiając jej automatyczną weryfikację spójności między zadeklarowanym a zapłaconym VAT oraz zwiększając dokładność weryfikacji wniosków o zwrot VAT składanych przez podatników. Ponadto będzie on stanowił uzupełnienie innych środków mających na celu zwalczanie oszustw związanych z VAT i uchylania się od VAT oraz modernizację systemu VAT, takich jak Jednolity Plik Kontrolny do celów VAT, mechanizm podzielonej płatności, elektroniczny system analizowania przepływów środków pieniężnych oraz system kas rejestrujących online służący do monitorowania sektora detalicznego”.
Co prawda, dalej jest mowa o tym, że „Polska uważa, że szczególny środek zapewni szereg środków upraszczających, aby ułatwić podatnikom wypełnianie ich obowiązków, takich jak wstępne wypełnianie deklaracji VAT i informacji podsumowujących lub szybsze zwroty VAT. Szczególny środek przyniesie podatnikom korzyści, takie jak usługi przechowywania i archiwizacji faktur świadczone przez administrację oraz automatyzacja procesów księgowych. Zdaniem Polski nie oczekuje się, by koszty, jakie podatnicy będą musieli ponieść w celu dostosowania swoich systemów do szczególnego środka, były znaczne, zwłaszcza w porównaniu z korzyściami, jakie uzyskają dzięki szczególnemu środkowi. Aby pomóc w tych dostosowaniach, Polska wprowadziła dobrowolne fakturowanie elektroniczne przed wprowadzeniem szczególnego środka. Ponadto udostępnione zostaną bezpłatne narzędzia służące zapewnieniu zgodności ze szczególnym środkiem oraz przeprowadzona zostanie szeroko zakrojona kampania informacyjna mająca na celu zapoznanie podatników z nowymi przepisami dotyczącymi VAT w zakresie szczególnego środka”. Ale to są cele oboczne – podkreślam, że głównym celem jest ten fiskalny, chociaż przy okazji podatnicy skorzystają, a nawet w przyszłości – o czym jestem przekonany (niejednokrotnie wbrew opinii uczestników szkoleń i konferencji, na których występuję) będą zadowoleni. ©℗
Regulacje o obowiązku e-fakturowania trzeba czytać łącznie
W mojej ocenie art. 145m ust. 1 i 2 KSeF 2.0 jest skonstruowany w sposób zrozumiały. Przepis ten odnosi się do podmiotów o statusie tzw. wykluczonych cyfrowo. Pomijając wątek legislacyjny i brak zwiększenia omawianego limitu z 10 tys. złotych do np. 15 tys. zł, uważam, że likwidacja dolnego progu 450 zł brutto (dla pojedynczej faktury) jest zdecydowanie krokiem w dobrym kierunku.
Omawiana regulacja uprawnia podmioty, które mogą mieć problem z dostosowaniem się do obowiązkowego e-fakturowania do utrzymania (kontynuacji) obecnego sposobu wystawiania faktur w formie papierowej lub elektronicznej (np. w postaci mailowej wymiany plików pdf.). Zaznaczyć bowiem trzeba, że obowiązek e-fakturowania w formie ustrukturyzowanej jest czymś zupełnie innym niż dotychczasowe fakturowanie elektroniczne i do KSeF nie będziemy przesyłać plików elektronicznych innych niż faktura w postaci xml zgodna ze schemą FA.
Jeżeli więc część podatników (czynnych lub zwolnionych) miałaby problem z dostosowaniem się do schemy lub nauczeniem sposobu wystawiania e-faktur i postępowania w odpowiednich narzędziach komercyjnych lub ministerialnych (Aplikacja Podatnika vs. Aplikacja Mobilna), podmioty te mają czasowe uprawnienie do zaniechania wystawiania e-faktur.
Precyzyjność ust. 2 omawianego artykułu należy rozpatrywać wraz z treścią ust. 1, a nie całkowicie w oderwaniu od niego. Rozkładając więc omawianą normę na czynniki pierwsze, wskazać należy, że ust. 1 odnosi się do „podatników obowiązanych do wystawiania faktur ustrukturyzowanych”. W tym aspekcie przypomnijmy, że obowiązek e-fakturowania, w pierwszej kolejności dotyczy podatników, których obroty ze sprzedaży (brutto) za 2024 r. przekroczyły 200 mln zł. Ci będą obowiązani wystawiać faktury ustrukturyzowane już od 1 lutego 2026 r. Pozostałe podmioty w okresie od 1 lutego do 31 marca 2026 r. mogą wystawiać e-faktury, ale nie muszą. Mogą więc stosować zarówno fakturę ustrukturyzowaną, fakturę elektroniczną, jak i fakturę papierową. Obowiązek e-fakturowania obejmie te podmioty dopiero od 1 kwietnia 2026 r. Stąd możemy mówić o pewnego rodzaju „fazowaniu” terminu obowiązkowego e-fakturowania i jego powszechności od kwietnia 2026 r. Dlatego też art. 145m ust 1. odnosi się do okresu następującego po 1 kwietnia 2026 r., kiedy to – z zasady – wszyscy polscy przedsiębiorcy powinni wystawiać e-faktury.
Przepis ten precyzuje jednak dwie okoliczności. Po pierwsze, że chodzi wyłącznie o podmioty obowiązane do wystawiania e-faktur, co w mojej ocenie należy rozumieć jako podmioty, które z jednej strony są obowiązane do wystawienia e-faktury z racji posiadanego statusu – posiadające w Polsce siedzibę lub stałe miejsce wykonywania działalności gospodarczej, niepodlegające wyłączeniu na mocy ustawy ani rozporządzeń wykonawczych. Z drugiej zaś strony, rozumieć je należy jako podmioty obowiązane do wystawiania e-faktury z racji rodzaju (typologii) dokumentowanej transakcji – a więc nieobejmujące świadczeń na rzecz podmiotów niezarejestrowanych i nieposiadających NIP (np. konsumenci lub podmioty korzystające ze zwolnienia unijnego w procedurze SME) oraz nieobejmujące świadczeń wykluczonych z KSeF (np. na mocy rozporządzenia wykonawczego w sprawie przypadków odpowiednio udokumentowanych dostaw towarów lub świadczenia usług, w których podatnik nie ma obowiązku wystawiania faktur ustrukturyzowanych, np. udokumentowanych biletem jednorazowym). W przeciwnym razie regulacja ta stałaby się bezprzedmiotowa jako stojąca w sprzeczności do pozostałych norm dotyczących korzystania z KSeF.
Po drugie – o czym stanowi ust. 1 – chodzi wyłącznie o czasowe zwolnienie (do 31 grudnia 2026 r.) pod warunkiem braku przekroczenia odpowiedniego progu sprzedaży miesięcznej (10 tys. zł brutto).
W efekcie, ust. 2 omawianej normy zawiera doprecyzowanie skutków, jakie będą miały miejsce na wypadek braku dochowania ww. warunku. Zdanie ujęte w tym doprecyzowaniu wprost odwołuje się do ust. 1 i to dwukrotnie. Raz dla celów sprecyzowania, że wciąż chodzi o podmioty obowiązane, które jedynie czasowo miały możliwość fakturowania poza KSeF, a drugi raz dla celów jednoznacznego odniesienia się do wyżej wspomnianego limitu kwotowego.
Moim zdaniem twierdzenie, iż przepis ten może budzić wątpliwości co do intencji ustawodawcy jest twierdzeniem na wyrost i pomija usystematyzowanie omawianej normy w całym porządku regulacji odnoszących się do obowiązku e-fakturowania. Według mnie uznanie, że skutkiem ust. 2 jest brak możliwości wystawiania faktur konsumenckich w formie papierowej lub ustrukturyzowanej mogłoby mieć miejsce, gdyby zabrakło ww. odniesienia do „podatnika, o którym mowa w ust. 1”. Wówczas jednak uregulowanie to stałoby w sprzeczności z art. 106ga ust. 2 pkt 4 ustawy o VAT. ©℗
Wątpliwości jest więcej
Moim zdaniem obecne brzmienie przepisów budzi wątpliwości w dwóch aspektach. Jedna kwestia dotyczy tego, czy po przekroczeniu progu 10 tys. zł podatnik będzie zobowiązany do wystawiania w KSeF wszystkich faktur, w tym B2C, co wynika z brzmienia ust. 2 w powiązaniu z ust. 1. Stosując jednak wykładnię celowościową, można argumentować, że taki podatnik będzie zobowiązany do wystawiania w KSeF jedynie faktur B2B, co wynika z zasad ogólnych i z pewnością taka była intencja autora przepisów. Druga wątpliwość wiąże się z ustaleniem, czy do limitu 10 tys. zł wliczane są tylko faktury B2B czy również B2C, gdyż sformułowanie wartość sprzedaży udokumentowana „tymi fakturami” można rozumieć jako wszystkie faktury. Warto byłoby poprawić przepisy w tym zakresie jeszcze przed ich ostatecznym uchwaleniem. Z uwagi na tempo prac legislacyjnych wydaje się to jednak mało prawdopodobne i jeśli tak się nie stanie, wówczas Ministerstwo Finansów powinno objąć te kwestie objaśnieniami podatkowymi bądź interpretacją ogólną, aby zapewnić podatnikom ochronę. Inne formy wytycznych nie będą wystarczające z punktu widzenia bezpieczeństwa podatników. ©℗
Wyjaśnienia MF z 10 i 31 lipca 2025 r. dla DGP
MF: Przedstawiamy wyjaśnienia do stwierdzeń z artykułu „Brak kar za KSeF to dobra informacja dla podatników, ale nie dla księgowych”:
1. „(...) nieprecyzyjność projektodawcy nawet w tak prostym przepisie jest niepokojąca – chodzi o stwierdzenie: «Podatnik, o którym mowa w ust. 1, traci prawo do wystawiania faktur elektronicznych oraz faktur w postaci papierowej, począwszy od faktury, którą przekroczono wartość, o której mowa w ust. 1». Otóż podatnik nie traci możliwości stosowania faktur innych niż ustrukturyzowane, bo dalej może je wystawiać np. w relacji B2C, a tylko traci możliwość niestosowania KSeF tam, gdzie jest obowiązkowy”.
Przepis zaprojektowany jest prawidłowo, a przedstawione zarzuty są bezpodstawne. Ust. 1 nawiązuje do „podatnika obowiązanego do wystawiania faktur ustrukturyzowanych”. Odniesienie do ust. 1 wskazuje, że chodzi o te faktury, które są objęte obowiązkowym KSeF, a nie np. faktury B2C, gdzie tego obowiązku nie będzie.
„Art. 145o. [w obecnej wersji nowelizacji jest to art. 145m o identycznej treści – red.] 1. W okresie od dnia 1 kwietnia 2026 r. do dnia 31 grudnia 2026 r. podatnicy obowiązani do wystawiania faktur ustrukturyzowanych mogą wystawiać faktury elektroniczne lub faktury w postaci papierowej, jeżeli łączna wartość sprzedaży (wraz z podatkiem) udokumentowana tymi fakturami wystawionymi w danym miesiącu jest mniejsza lub równa 10 000 zł.
2. Podatnik, o którym mowa w ust. 1, traci prawo do wystawiania faktur elektronicznych oraz faktur w postaci papierowej począwszy od faktury, którą przekroczono wartość, o której mowa w ust. 1”.
2. „Co prawda – wbrew początkowym obawom – wszystko wskazuje na to, że niedopełnienia obowiązku stosowania KSeF nie wpłynie negatywnie na odliczenie VAT czy na rozliczenie kosztów z wadliwie wystawionej (bo nie jako ustrukturyzowanej) faktury, lecz z pewnością uprzykrzy to życie osobom zajmującym się rozliczeniami podatkowymi”.
Przedstawione obawy są bezzasadne. Zostały już wydane interpretacje podatkowe, które wskazują, że prawo do odliczenia podatku naliczonego nie jest w tym przypadku odbierane.
– https://eureka.mf.gov.pl/informacje/podglad/629815
– https://eureka.mf.gov.pl/informacje/podglad/581477
Art. 88 ustawy o VAT, który określa sytuacje wyłączające prawo do odliczenia podatku naliczonego, wraz z wejściem w życie obowiązkowego KSeF nie zmieniają się. Brak wystawienia faktury w KSeF pomimo istnienia takiego obowiązku, nie jest przesłanką wyłączającą prawo do odliczenia podatku po stronie nabywcy (zakładając, że są spełnione pozostałe warunki odliczenia VAT). Złożenie wniosku ORD-IN jest nieodłącznym prawem podatnika. W naszej ocenie nie jest jednak zasadne podsycanie negatywnych emocji i wyolbrzymianie skali wątpliwości jako „uprzykrzającego życie osobom zajmującymi się rozliczeniami podatkowymi”, szczególnie gdy w wydawanych interpretacjach prezentowane jest jednolite podejście do tej kwestii.
3. „Trzeba bowiem pamiętać o tym, że w założeniu KSeF jest nie dla podatników, lecz dla organów”.
Nie sposób zaprzeczyć, że wdrożenie KSeF niesie szereg korzyści dla administracji, Warto przy tej okazji również pamiętać, że na każdym etapie powstawania systemu Ministerstwo Finansów prowadziło szerokie i długotrwałe konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Jest to zatem narzędzie stworzone z myślą o i dla przedsiębiorców. Poniżej przedstawiamy dodatkowe korzyści wynikające z korzystania z KSeF:
• Usprawnienie i przyspieszenie weryfikacji zasadności zwrotów VAT w urzędach skarbowych (skrócenie podstawowego terminu zwrotu VAT z 60 do 40 dni);
• Brak konieczności archiwizowania faktur - 10-letni okres przechowywania oraz archiwizacji faktur przez administrację;
• Brak konieczności drukowania faktur oraz ich ręcznego wprowadzania do systemów księgowych;
• Brak obowiązku składania plików JPK_FA na żądanie organów podatkowych w stosunku do faktur znajdujących się w KSeF;
• Ustrukturyzowany jednolity wzór faktury pozwala na automatyzację procesów księgowych – konsekwencją jest oszczędność czasu pracowników, który można wykorzystać w innych obszarach prowadzenia działalności;
• Wprowadzenie automatyzacji w procesie księgowania redukuje liczbę pomyłek, które miały miejsce przy ręcznym wprowadzaniu danych;
• Obowiązki podatkowe oraz sprawozdawcze zostają znacząco uproszczone (np. rezygnacja z posiadania dokumentacji potwierdzającej uzgodnienie warunków korekty podstawy opodatkowania);
• Zwiększenie pewności obrotu gospodarczego – wzrost pewności nabywcy, że faktura została wystawiona przez podmiot uprawniony.