Wykładnia TSUE ma znaczenie dla każdej innej firmy działającej w jakimkolwiek państwie unijnym. Przepisy dotyczące VAT są bowiem ujednolicone na szczeblu UE. Przedsiębiorcy otrzymali więc wskazówki jak powinni się rozliczać, gdy wbrew ich wiedzy sprzedawany towar trafi np. nie do zadeklarowanej wcześniej Hiszpanii, a Maroka.

Polska sprawa: jabłka zamiast na Litwę trafiły na Białoruś

Sprawa, którą rozstrzygali sędziowie unijnego trybunału dotyczyła spółki, która zadeklarowała fiskusowi sprzedaż jabłek na rzecz brytyjskiej spółki w latach 2017-2018. Transakcje zadeklarowała jako wewnątrzwspólnotową dostawę towarów rozliczaną według 0 proc. stawki VAT. Według listów przewozowych jabłka miały zostać przewiezione przez rosyjskich i białoruskich przewoźników do ich miejsca przeznaczenia na Litwie. Brytyjska spółka była odpowiedzialna za organizację transportu owoców. Dla kontekstu przypomnijmy, że w okresie w którym doszło do transakcji, w Rosji obowiązywało embargo na polskie jabłka. Białoruś była z kolei według danych resortu rolnictwa w latach 2015-2020 „największym odbiorcą polskich jabłek”. Powszechnie przyjmowano, że sprzedaż na Białoruś była drogą do omijania rosyjskiego embarga. Niewykluczone, że z tych właśnie powodów brytyjski nabywca wywiózł jabłka bezpośrednio na Białoruś, a nie na Litwę jak zobowiązał się w umowie. Eksport potwierdził polski fiskus bazując m.in. na informacjach łotewskiej administracji podatkowej. Wynikało z nich, że brytyjska firma była podmiotem nierzetelnym i nieuchwytnym.

Fiskus żąda VAT i nakłada sankcje

Fiskus uznał, że skoro nie doszło do transakcji wewnątrzwspólnotowej, to sprzedawca powinien zapłacić VAT według zwykłej krajowej stawki (5 proc. dla dostawy jabłek) i nałożył na niego 30 proc. dodatkowe zobowiązanie podatkowe czyli tzw. sankcję VAT. Urzędnicy skarbówki argumentowali, że sprzedawca nie zweryfikował należycie, gdzie miały zostać dostarczone jabłka, a ograniczył się wyłącznie do przyjęcia podpisu kierowcy firmy przewozowej potwierdzającego, że miejscem dostawy jest Litwa.

Spółka odwołała się od tej decyzji wskazując, że skoro towary zostały wywiezione na Białoruś, to w dalszym ciągu powinno jej przysługiwać prawo do 0-proc. VAT, bo taka stawka jest właściwa również dla eksportu. Rozpoczęła w ten sposób spór, który trafił na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd zawiesił postępowanie i zadał TSUE trzy pytania prejudycjalne (postanowienie z 12 lipca 2024 r., sygn. III SA/Wa 1231/24). Zapytał o wykładnię art. 146 ust. 1 lit. b unijnej dyrektywy VAT który wprowadza zwolnienie dla eksportu towarów (w Polsce jego odpowiednikiem jest 0 proc. stawka podatku). WSA interesowało czy taka preferencja jest możliwa w opisanej sytuacji oraz czy ma znaczenie, że do wywozu jabłek poza UE doszło wbrew wiedzy sprzedawcy jak też to, że faktyczny przebieg transakcji ustalił fiskus opierając się na dokumentach celnych. Treść posiadanych przez sprzedawcę dokumentów (listów przewozowych) nie zgadzała się z tymi ustaleniami.

TSUE: 0 proc. VAT możliwe mimo naruszenia umowy

Odpowiedź TSUE okazała się korzystna dla polskiego przedsiębiorcy. Trybunał podkreślił bowiem, że zwolnienie (0 proc. stawka VAT) eksportu z podatku dotyczy transakcji w której prawo do rozporządzenia towarem zostało obiektywnie przekazane nabywcy, a dostawca wykaże że sprzedany towar opuścił fizycznie terytorium UE. W opisanej sytuacji bezsporne jest, że do przekazania prawa do rozporządzenia towarem doszło.

TSUE zaznaczył, że sprzedawcy nie można zarzucać błędu tylko dlatego, że potwierdzał dostawę w oparciu o podpis kierowcy i pieczęć spółki przewozowej. Samo pojęcie dostawy towarów ma bowiem zastosowanie niezależnie od celów i rezultatów danej transakcji – podkreślił TSUE. Zdaniem unijnego trybunału nieistotne jest, że to polski fiskus, a nie sprzedawca jabłek potwierdził wywóz towarów poza UE. Zwolnienie z VAT (stawka zerowa) dotyczy bowiem nawet transakcji w której uczciwy podatnik pominął pewne wymogi formalne, tym bardziej że nie zachodzi zasadniczo ryzyko oszustwa podatkowego lub utraty wpływów z podatków. Potwierdza to wyrok TSUE 17 grudnia 2020 r. (sygn. C 656/19). Dostawa jabłek będzie w ten sposób opodatkowana w miejscu ich konsumpcji zgodnie ze wskazówkami wyrażonymi w innym wyroku unijnego trybunału wydanym 28 marca 2019 r. (sygn. C-275/18).