W przeciwieństwie do wyroków Trybunału Konstytucyjnego rozstrzygnięcia luksemburskiego trybunału nie przesądzają o konieczności ponownego rozpatrzenia sprawy – uznał Trybunał Sprawiedliwości UE.

Unijna ochrona prawa konsumentów przed nieuczciwymi praktykami umownymi nie oznacza konieczności uchylenia powagi rzeczy osądzonej, a wyroki TSUE nie są podstawą do wznowienia postępowań. W ten sposób TSUE odpowiedział na pytania prejudycjalne zadane mu we wrześniu 2021 r. przez Sąd Okręgowy dla Warszawy-Pragi. Chodziło przede wszystkim o rozstrzygnięcie tego, czy unijna zasada równoważności oznacza, że wyroki TSUE powinny być traktowane w taki sam sposób jak orzeczenia TK, tzn. być powodem do ponownego rozpatrzenia zakończonego już postępowania cywilnego.

Dodatkowo SO zapytał o interpretację innej unijnej zasady – wykładni prawa krajowego zgodnie z prawodawstwem UE. TSUE musiał zadecydować, czy nie należy wznowić postępowania także z tego powodu, że sąd rejonowy naruszył obowiązki wynikające m.in. z wyroku TSUE w sprawie C-176/17 (Profi Credit Polska SA przeciwko Mariuszowi Wawrzoskowi) i zaniechał zbadania umowy pożyczkowej pod kątem jej ewentualnych nieuczciwych postanowień, a zamiast tego poprzestał na sprawdzeniu jedynie formalnej ważności weksla. Także w tym zakresie TSUE wskazał, że to do sądu krajowego należy rozpoznanie tego, w jaki sposób należy zapewnić konsumentowi poszanowanie jego praw.

Wyrok zaoczny

Pretekstem do zajęcia się przez TSUE tematyką wznowienia postępowań cywilnych była sprawa klientki pozabankowej firmy pożyczkowej Profi Credit Polska. Kobieta zaciągnęła pożyczkę w wysokości 4 tys. zł i wystawiła weksel in blanco na kwotę 8170 zł jako jego zabezpieczenie. Następnie, po tym, jak klientka ociągała się ze spłatą, Profi Credit wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi o zasądzenie kwoty z weksla powiększonej o odsetki. Sąd, wyłącznie na podstawie przedstawionego weksla i dokumentu potwierdzającego wypowiedzenie umowy, wydał wyrok zaoczny, nakazując kobiecie zapłatę żądanej przez firmę pożyczkową kwoty. Klientka nie wniosła sprzeciwu, przez co wyrok się uprawomocnił. Jednak po roku od zakończenia sprawy kobieta wniosła skargę o wznowienie postępowania, powołując się na art. 401 pkt 2 k.p.c. i wskazując, że sąd rejonowy na skutek błędnej wykładni unijnej dyrektywy 93/13 pozbawił ją możliwości działania – co stanowi jedną z przesłanek do wznowienia postępowania.

Sąd okręgowy, do którego ostatecznie trafiła sprawa, uznał, że sąd niższej instancji rzeczywiście nie dopełnił obowiązków, takich choćby jak uwzględnienie wskazówek TSUE z orzeczenia w sprawie C-176/17. Jednocześnie sąd stanął przed wyborem pomiędzy zasadą tzw. powagi rzeczy osądzonej a koniecznością uwzględnienia w orzekaniu stanowisk TSUE. Co ciekawe, do postępowania przystąpił również rzecznik finansowy, który wskazał na zasadnicze podobieństwa pomiędzy rolą orzeczeń TK i wyroków TSUE, stając na stanowisku, że oba powinny być podstawą do wznawiania postępowań.

Większa odpowiedzialność sądów

Okazuje się, że luksemburski trybunał nie nadaje swoim rozstrzygnięciom aż tak doniosłego znaczenia, jakie mają wyroki TK. Pomimo tego nasi rozmówcy dostrzegają w tym orzeczeniu TSUE także przebłysk nadziei dla tych, którzy przegrali z bankiem z uwagi na brak złożenia środków zaskarżenia od wyroków zaocznych albo nakazów zapłaty. Zdaniem Karoliny Marusińskiej-Bilbin, radcy prawnego z kancelarii KMB Legal, TSUE co prawda niekorzystnie dla kredytobiorców wskazał, że poszanowanie prawa do skutecznej ochrony sądowej nie oznacza konieczności wznowienia postępowania na podstawie jego rozstrzygnięć, jednak dał sądom krajowym przyzwolenie na zbadanie konieczności wznowienia postepowania.

– Tym samym TSUE przychylniej niż rzecznik generalny w swojej wcześniejszej opinii spojrzał na sytuację konsumenta. Rzecznik zasadniczo wykluczył możliwość wprowadzenia dodatkowej ochrony dla konsumenta przez ewentualne wznowienie postępowania, argumentując, że należy korzystać z innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia, takich jak skarga nadzwyczajna, zamiast wprowadzać nowe procedury wznowienia postępowania na podstawie wyroku TSUE – mówi Karolina Marusińska-Bilbin.

Adwokat Izabela Kałużyńska dzieli się z DGP podobnymi refleksami. Według niej istotne jest, że TSUE po raz kolejny podkreślił, że to po stronie prawa krajowego jest zapewnienie konsumentowi takich instytucji prawa procesowego, aby jego interes był realnie chroniony na każdy etapie postępowania, w tym na etapie postępowania egzekucyjnego.

– Paradoksalnie takie stanowisko TSUE zapewnia większą pewność obrotu prawnego. Uniemożliwia to nadmierną ingerencję w wydane, prawomocne orzeczenia, skłaniając do podejmowania działań przez inne dopuszczalne przez prawo krajowe środki ochrony, które przewiduje np. postępowanie wykonawcze. Taka interpretacja determinuje większą dbałość sądów orzekających, aby brały pod uwagę interes konsumenta jako priorytet na każdym etapie sprawy i weryfikowały stan faktyczny w sposób kompleksowy. W przeciwnym wypadku mogą się narazić na odpowiedzialność odszkodowawczą – wyjaśnia Izabela Kałużyńska. ©℗

ikona lupy />
Kiedy można wznowić sądowe postępowanie cywilne / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

orzecznictwo