Stanowiska łódzkich i stołecznych radnych mówiące, że będą stosować się do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nawet, jeśli nie zostaną one opublikowane, są "działaniem politycznym" - oceniła w piątek premier Beata Szydło.

Podkreśliła, że miasta, samorządy powinny koncentrować się przede wszystkim na zarządzaniu swoimi miastami, "widząc przede wszystkim te sprawy, które muszą załatwiać dla mieszkańców".

"Natomiast nie ukrywam, że jeżeli w tej chwili taka decyzja została podjęta przez panią Gronkiewicz-Waltz i panią Zdanowską, które są przecież prominentnymi działaczkami Platformy Obywatelskiej, to one zamiast być prezydentami miast stały się, wypowiedziały się jako politycy. To jest działanie polityczne" - powiedziała Szydło, która przebywa z wizytą w USA.

"W tej chwili musimy doprowadzić do tego, żeby sytuację wokół TK uspokajać i wyjaśniać. Pracuje zespół parlamentarny, ekspercki, który przygotowuje na podstawie opinii Komisji Weneckiej tezy dla parlamentu do przygotowania zmian ustawowych. I to jest konkretna praca. Natomiast sianie niepotrzebnie niepokoju, burzenie i próba jakiegoś zamieszania jest tylko i wyłącznie działaniem politycznym" - oceniła szefowa rządu.

Pytana, czy opublikuje orzeczenie TK ws. immunitetów poselskich odparła, że będzie publikować wszystkie te orzeczenia, które będą podejmowane zgodnie z obowiązującymi aktami prawnymi, zgodnie z obowiązującym prawem. "Do tego zobowiązuje mnie m.in. konstytucja" - powiedziała premier.

Na czwartkowej sesji Rada Warszawy, głosami klubu PO, przyjęła stanowisko mówiące, że przy podejmowaniu uchwał będzie się stosować do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, także tych, które nie będą publikowane. Przeciw stanowisku był PiS.

Stanowisko ws. stosowania się władz miasta stołecznego Warszawy do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, także tych, które nie zostaną opublikowane w Dzienniku Ustaw i Dzienniku Urzędowym „Monitor Polski”, zaproponowała przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO).

Radni zwrócili się też do prezydent Warszawy, aby w działalności urzędu miasta i innych miejskich jednostek organizacyjnych, w szczególności przy wydawaniu decyzji administracyjnych uwzględniane były wszystkie orzeczenia TK, także te, które nie zostaną opublikowane.

Z kolei w środę łódzcy radni przyjęli uchwałę mówiącą, że władze Łodzi będą stosować się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego - nawet, jeśli nie zostaną one opublikowane. Za przyjęciem uchwały zagłosowali radni z klubów SLD i PO, przeciw byli członkowie klubu PiS.

Pomysłodawcą uchwały dotyczącej stosowania w Radzie Miejskiej wyroków TK, nawet jeśli nie zostały one opublikowane był Maciej Rakowski (SLD). Jak mówił, uchwała będzie zabezpieczeniem przed chaosem, w którym nie będzie wiadomo, czy ewentualne uchylone ustawy obowiązują, czy nie.

9 marca TK uznał, że grudniowa nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS - wprowadzająca m.in. nowe zasady orzekania w pełnym składzie oraz wyznaczania terminów rozpatrywania spraw - narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany. TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK powinien orzekać zgodnie z grudniową nowelą.