Terrorystę zidentyfikowano dzięki próbkom genetycznym pobranym od matki, która sama się zgłosiła na policję. Brat terrorysty zdawał sobie sprawę, że chłopak jest w Syrii wśród dżihadystów, ale nie był w stanie go stamtąd wyciągnąć, ani nakłonić do powrotu. Ojciec zamachowca zapewnia, że jego syn wydawał się być normalnym chłopakiem. Mówi, że zachowywał się jak każdy w tym wieku. Zaznacza, że chłopak urodził się w Alzacji, gdzie się wychował, dorastał i chodził do szkoły.
Ostatnio ojciec z synem mieli kontakt jedynie za pośrednictwem Skype’a.