Posłowie na wznowionym posiedzeniu Sejmu spierają się o projekt zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Według pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, powołani zostaną nowi członkowie TK w miejsce kończących kadencje w tym roku.

Sejm poprzedniej kadencji powołał już nowych sędziów, zanim doszło do zakończenia kadencji obecnych. Poseł Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej zarzucał Prawu i Sprawiedliwości tworzenie bałaganu w systemie prawnym. Według niego, PiS chce sobie podporządkować Trybunał. "Chcecie stworzyć wielki bałagan po to, żeby ośmieszyć Sejm, ośmieszyć Trybunał Konstytucyjny, po to, żeby prezydent Duda mógł sobie wybrać, kogo chce zaprzysiąc" - mówił poseł.

Wicemarszałek Stanisław Tyszka w imieniu klubu Kukiz'15 zapowiedział poparcie dla projektu. Uznał, że to Platforma Obywatelska dokonała zamachu na Trybunał, mianując sędziów przed upływem kadencji ich poprzedników. Dodał, że Trybunał w przeszłości szkodził demokracji, np. orzekając w sprawie nacjonalizacji środków OFE. Dodał, że tam, gdzie TK miał szansę orzec zgodnie z zasadami sprawiedliwości, wstrzymywał się od odpowiedzialności.

Kamila Gasiuk-Pihowicz z klubu Nowoczesna mówiła, że szkodzić Trybunałowi zaczęła Platforma, "wybierając sędziów na długo przed upływem kadencji". Dodała, że teraz PiS chce doprowadzić do pozbawienia mandatu członków TK, wybranych na mocy obowiązujących przepisów prawa. Sejm po przegłosowaniu ustawy wybierze pięciu sędziów TK.