Nasi sąsiedzi wybierają merów dużych miast. Wybory odbywają się między innymi w Kijowie, Dniepropietrowsku i Lwowie. Organizacje monitorujące głosowanie informują o naruszeniach procesu wyborczego.

Mieszkańcy stolicy wybierają między dotychczasowym merem, byłym bokserem Witalijem Kliczką, a byłym rzecznikiem Prawego Sektora Borysławem Berezą. Wygrana Kliczki w Kijowie jest niemal pewna, bowiem w pierwszej turze uzyskał on ponad 40 procent głosów.

Gorąca walka zapowiada się natomiast w milionowym Dniepropietrowsku. Jeden z kandydatów Ołeksand Wiłkuł gra bardzo nieczysto - mówi Olha Ajwazowska z monitorującej wybory organizacji Opora. Jak dodaje, ludzie Wiłkuła mogli przekupić nawet kilkadziesiąt tysięcy wyborców.

Druga tura głosowania na merów trwa w miastach, w których liczba mieszkańców przekracza 90 tysięcy, a w których w pierwszej turze żaden z kandydatów nie uzyskał 50 procent głosów. Takich miast jest 29. W 16 z nich jednym z kandydatów jest dotychczasowy włodarz miasta. Pierwsza tura odbyła się 25 października.