Niska frekwencja była do przewidzenia - tak cząstkowe wyniki referendum komentuje Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta. Jego zdaniem frekwencję można było uratować jedynie, dopisując do pytań ogłoszonych przez Bronisława Komorowskiego trzy pytania: o Lasy Państwowe, sześciolatków i wiek emerytalny.

Minister Kancelarii Prezydenta mówił w radiowej Jedynce, że te trzy kwestie, które do referendum chciał dodać Andrzej Duda, są dziś dla Polaków znacznie ważniejsze. Dlatego Maciej Łopiński mówi, że jeszcze przed głosowaniem był przekonany, że zagłosować pójdzie mniej niż połowa uprawnionych do głosowania i wynik referendum nie będzie wiążący.
Maciej Łopiński przypomniał, że Andrzej Duda mógł odwołać referendum ogłoszone przez Bronisława Komorowskiego. Spotkałby się jednak z krytyką ze strony tych osób, które dziś mówią o zmarnowanych 100 milionach. Wtedy zarzucano by prezydentowi Dudzie brak kontynuacji i ciągłości władzy oraz brak szacunku dla poprzednika.

Według cząstkowych danych, frekwencja we wczorajszym referendum wyniosła 7,48%. Dane pochodzą z 32 okręgów spośród 51 - poinformowało IAR biuro prasowe PKW.
Są też dane dotyczące odpowiedzi na konkretne pytania. Za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych opowiedziało się 79,88% głosujących, za utrzymaniem obecnego systemu finansowania partii politycznych - 16,44%, a za rozstrzyganiem wątpliwości podatkowych na rzecz podatnika - 94,22%.